Poniedziałek, 28 kwietnia 2025 roku, II tydzień wielkanocny, Rok C, I
Trudno dziś, gdy oddajemy cześć Bogu w osobie św. Wojciecha, nie myśleć o naszej Ojczyźnie. Owszem, choćby dlatego, że Święty ten jest jej głównym patronem, ale przede wszystkim dla tych racji, dla których tym patronem został przez naród polski obrany. Zwłaszcza w tym roku, gdy świętujemy – choć chciało by się powiedzieć, że zbyt skromnie – 1000-lecie koronacji pierwszego króla Polski, Bolesława Chrobrego. Bowiem to fakt, że to właśnie ten władca, jeszcze jako książę Bolesław, wyprawił biskupa Wojciecha na misję głoszenia Ewangelii wśród pogańskich Prusów, a po jego męczeńskiej śmierci z ich rąk wykupił jego ciało i jako bezcenną relikwię umieścił w Gnieźnie, przyczynił się do utrwalenia naszej młodej państwowości, a zwłaszcza do ocalenia jej przed zagrożeniem zza zachodniej granicy. Polska otrzymała bowiem swoją pierwszą metropolię kościelną, niezależną od hierarchii niemieckiej, co zapewniło uznanie na arenie międzynarodowej, a równocześnie zabezpieczyło nasze ziemie przed germańskimi napadami dokonywanymi pod pozorami niesienia Ewangelii.
I chyba nie będzie fałszowaniem historii stwierdzenie, że tak było nieustannie przez ponad tysiąc lat, które upłynęły od tamtych wydarzeń. Jak każdy inny naród, tak i nasz doświadczał zmiennych kolei losów. Może te nasze, choćby ze względu na specyficzne sąsiedztwo, czy na zachodzie, czy na wschodzie, a czasem i to z północy czy południa, bywały bardziej tragiczne. Były okresy chwały i Polska od morza do morza, ale były i takie – i chyba było ich więcej – gdy but najeźdźcy deptał polską ziemię, gdy niszczono wszystkie ślady naszej wielkości, gdy Polska znikała z map Europy, lub też przeżywała krwawe okupacje… Szwedzką, niemiecką, komunistyczną… Zawsze jednak w tych czasach było coś niezmiennego, miejsca, w których Polacy mogli czuć się wolnymi. W których odnajdywali swoją nadzieję i jedność, w średniowieczu ponad granicami dzielnic, później ponad granicami zaborów, a tak jeszcze niedawno ponad niewolącą umysły i serca propagandą ateistyczną. Były to kościoły. Od skromnych wiejskich kościółków, po narodowe sanktuaria, Jasną Górę, Wawel z grobem św. Stanisława, czy Gniezno ze św. Wojciechem. To tam właśnie odnajdywano nadzieję, tam na słowach modlitw uczono się wspólnego języka, tam budowała się jedność polskich serc i umysłów.
Minęło tysiąc lat. I znów bolesne podziały i klęski zagrażają naszemu narodowi. Tym razem jednak nie podziały ze stron obcych narodów czy sił politycznych i nie klęski przez obcych zadawane. Przynajmniej jeszcze nie. To, co nam grozi, jest znacznie gorsze, bo nie z zewnątrz, ale z wewnątrz pochodzi. Jak rak toczy organizm naszego narodu. Te bolesne podziały między nami, sprawiające, ze jeden na drugiego patrzymy jak na wroga, nie szczędząc nawet na najwyższych poziomach naszego społeczeństwa wulgarnych epitetów, usiłując pozbawić innych elementarnej ludzkiej godności i szacunku. Klęska zabijania dzieci, nazywania zła dobrem. Nienawiść, prywata, obojętność. I – oczywiście – odrzucenie Kościoła, bo jego nauczanie nie będzie mogło nigdy tego zaakceptować.
Ale to już było… Kilkadziesiąt lat po śmierci św. Wojciecha w Polsce wybuchła tak zwana reakcja pogańska. Palono kościoły, zabijano duchownych, a szczątki św. Wojciecha Czesi uprowadzili z Gniezna do Pragi. Jakby czuli, że trzeba pozbawić Polaków ich świętych skarbów, by przetrącić ich kręgosłup. Nic jednak z tego. Powstaliśmy, bo mocy płynącej z łaski Bożej żyjącej w sercach nie da się zniszczyć. Tak będzie i teraz, jeśli tylko na nowo zaufamy nauczaniu tej Ewangelii, za którą Wojciech oddał życie. Ewangelii miłości, nadziei, ludzkiej godności, przebaczenia i pojednania.
Niech św. Wojciech, patron Polski, wstawia się nieustannie za naszą Ojczyzną i każdym z nas. Ale pamiętajmy – samo wstawiennictwo nie wystarczy. To od nas zależy, czy zdołamy przezwyciężyć podziały i odbudować duchową oraz społeczną jedność naszego narodu. Polska przetrwała tysiąc lat – nie pozwólmy, by teraz osłabła przez nasze własne spory i obojętność.
Kazania-homilie: Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski
o. Maciej Ziębiec CSsR (poniedziełek, 02 maja 2011 roku, Rok A, I)
o. Sławomir Podlach CSsR (poniedziałek, 23 kwietnia 2012 rok, Rok B, II)
o. Andrzej Makowski CSsR (wtorek, 23 kwietnia 2013 roku, Rok C, I)
o. Paweł Zyskowski CSsR (poniedziełek, 28 kwietnia 2014 roku, Rok A, II)
o. Maciej Nowak CSsR (piątek, 23 kwietnia 2015 roku, Rok B, I)
o. Ryszard Hajduk CSsR (sobota, 23 kwietnia 2016 roku, Rok C, II)
o. Stanisław Paprocki CSsR (poniedziełek, 24 kwietnia 2017 roku, Rok A, I)
o. Mariusz Więckiewicz CSsR (poniedziełek, 23 kwietnia 2018 roku, Rok B, II)
o. Jacek Burnus CSsR (wtorek, 30 kwietnia 2019 roku, Rok C, I)
o. Jarosław Liebersbach CSsR (czwartek, 23 kwietnia 2020 roku, Rok A, II)
o. Ryszard Bożek CSsR (piątek, 23 kwietnia 2021 roku, Rok B, I)
o. Waldemar Sojka CSsR (wtorek, 26 kwietnia 2022 roku, Rok C, II)
o. Łukasz Baran CSsR (poniedziełek, 24 kwietnia 2023 roku, Rok A, I)
o. Sylwester Cabała CSsR (wtorek, 23 kwietnia 2024 roku, Rok B, II)
o. Jacek Dembek CSsR (poniedziełek, 28 kwietnia 2025 roku, Rok C, I)
Drukuj...
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Tuchów
o. Jacek Dembek CSsR