Słowo Redemptor

Sobota drugiego tygodnia Adwentu

 

 

 

Sobota, 10 grudnia 2016 roku, II tydzień Adwentu, Rok A, I

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Nierozpoznany przychodzący Eliasz

 

Wieczór wigilijny powoli się zbliża. To właśnie wtedy zasiądziemy całymi rodzinami przy pięknie przystrojonym stole. Zgodnie z tradycją pozostawimy jedno wolne miejsce dla kogoś, kto może dość nieoczekiwanie zapukać do naszych drzwi. W tradycji żydowskiej również w czasie uczty zostawiano miejsce przy stole. Zarezerwowane ono było dla proroka Eliasza. Miał on przyjść, aby zapoczątkować czasy mesjańskiego pokoju.

 

Dzisiejsze czytania przedstawiają postać proroka Eliasza. Był on pierwszoplanową postacią Królestwa Północnego (Izraela) w IX w. przed Chrystusem. Bóg objawił się mu w szmerze łagodnego powiewu (1 Krl 19, 12). Pochodził z terenów za Jordanem. Nazwany jest prorokiem jak ogień z powodu swej bezkompromisowości. Przepełniony gorliwością stawał przeciwko skorumpowanemu i skłonnemu do przemocy królowi Achabowi. Wezwał na „pojedynek” na Górze Karmel kapłanów Baala i sprowadził ogień na ofiarę z nieba (por. 1 Krl 18, 38). Zesłał również ogień na żołnierzy posłanych, aby go pojmać (por. 2 Krl 1, 10. 12; Łk 9, 54). Dokonał serii głośnych cudów. Zapowiedział długą, trwającą trzy lata suszę i wyniszczający głód (1 Krl 17, 1-24), by wreszcie zostać wziętym do nieba na wozie ognistym (por. 2 Krl 2, 11; 1 Mch 2, 58).

 

W przekonaniu uczonych w Piśmie Eliasz miał przyjść ponownie na ziemię, aby przygotować świat na przyjście Mesjasza. Eliasz, jak mówi napisana sześć wieków później Księga Syracha, był zachowany na czasy stosowne, by uśmierzyć gniew przed pomstą, by zwrócić serce ojca do syna, i pokolenia Jakuba odnowić (Syr 48, 10).

 

Dzisiejsza Ewangelia widzi Eliasza w osobie Jana Chrzciciela. Jezus mówi, że Eliasz przyszedł i wypełnił swoją rolę, ale ludzie go nie poznali. Posłannictwo Eliasza wypełnił Jan Chrzciciel, który przygotował przyjście Mesjasza. Zarówno jeden jak i drugi byli obrazem samego Jezusa, żywego Słowa Ojca.

Historia oczekiwania na przyjście Eliasza, która zakończyła się tym, że większość narodu izraelskiego nie rozpoznała jego przyjścia, jest dla nas pouczająca i jest drogowskazem.

 

Mamy być czujni i otwarci w oczekiwaniu na zbawienie. Niech więc nasze utarte wyobrażenia nie będą przeszkodą w zrozumieniu, że Pan jest blisko i że już nadchodzi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Doktor homiletyki Instytutu Liturgiki i Homiletyki KUL, Przełożony Domu Zakonnego, Prefekt Tirocinium Pastoralnego Prowincji
Warszawskiej Redemptorystów w Lublinie oraz wykładowca homiletyki w WSD Redemptorystów w Tuchowie – Lublin

o. Andrzej Makowski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy