Niedziela, 30 lipca 2017 roku, XVII tydzień zwykły, Rok A, I
Wiara wyraża się w konkretnych czynach...
Gdy spojrzymy na polskie statystyki odnoszące się do wiary, okaże się, że jesteśmy narodem w znakomitej większości wierzącym. Gorzej już przedstawia się sprawa z praktykowaniem wiary. Tutaj zaledwie 1/3 osób (33% osób) deklarujących się jako wierzący praktykuje swoją wiarę choćby poprzez udział w niedzielnej Mszy św.
Dla wszystkich nas jest chyba oczywiste, że jeżeli jestem uczniem, to mam określone obowiązki:
Chodzenie do szkoły, noszenie książek, zeszytów, odrabianie lekcji. Jeżeli tego nie będę robił, to moja kariera naukowa zawiśnie na włosku.
Oczywiste jest, że jeżeli pracuję w jakimś zakładzie, firmie, to moim podstawowym obowiązkiem jest chodzenie do pracy i wywiązywanie się z powierzanych mi zadań. Jeśli tego nie będę robił, to osiągnę status bezrobotnego bez prawa do zasiłku.
Również gdy chodzi o wiarę, musimy zdać sobie sprawę, z tego, że domaga się ona od nas konkretnych zachowań. Dzisiejsze słowo Boże podaje nam w tym względzie wspaniałe przykłady.
Król Salomon modli się. To jest pierwszy wyraz jego wiary. Ale jeszcze ważniejszym przejawem jego wiary jest to, o co się modli. A prosi Pana Boga o mądrość. Pan Bóg jego prośbą jest tak urzeczony, że nie tylko ją spełnia, ale dodaje do niej specjalne bonusy:
Ponieważ poprosiłeś o to, a nie poprosiłeś dla siebie o długie życie ani też o bogactwa, i nie poprosiłeś o zgubę twoich nieprzyjaciół, ale prosiłeś dla siebie o umiejętność rozstrzygania spraw sądowych, oto spełniam twoje pragnienie i daję ci serce mądre i pojętne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie.
Święty Paweł w drugim czytaniu podpowiada nam, że jeżeli będziemy miłowali Pana Boga, to On będzie współdziałał z nami. A więc mamy tu ukazaną wiarę nie jako jakąś niezrozumiałą deklarację, ale wiarę wyrażającą się w miłości.
I wreszcie Pan Jezus w Ewangelii pokazuje nam przykłady dwóch ludzi ogromnie zaangażowanych w poszukiwania: skarbu i perły. To jest, to powinien być obraz wiary każdego z nas. Wiara jako proces poszukiwań skarbu, jakim jest sam Pan Bóg. Czy tak jest w naszym przypadku?
U nas dosłownie nakarmisz swoje ciało i ducha. Naszą kluborestaurację tworzymy z myślą o wszystkich, którzy nie boją się w życiu poszukiwać czegoś więcej: prawdziwych, głębokich wartości, w każdej dziedzinie swojego życia – mówi założyciel kluborestauracji DOCELOWO.
To jeden z przykładów przeżywania swojej wiary bardzo poważnie i pomaganie w odkrywaniu wiary innym. W Polsce powstają takie chrześcijańskie kluborestauracje, których celem jest właśnie dzielenie się wiarą i pomaganie innym w jej odnajdywaniu.
Dziś Pan Jezus bardzo wyraźnie prowokuje nas do zapytania się: jakim jestem człowiekiem? Biernym, czekającym, aż wszystko samo się stanie, czy też jestem zaangażowany, szczególnie w przeżywanie swojej wiary.
Weźmy przykład z człowieka poszukującego pięknych pereł. Weźmy przykład ze znalazcy skarbu w roli. Niech wiara będzie nasza perłą, naszym skarbem. Uczyńmy wszystko, aby wiara była naszą radością i przynaglała nas do dzielenia się nią z naszymi braćmi i siostrami. Amen.
Drukuj...
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Elbląg
o. Zbigniew Bruzi CSsR