Słowo Redemptor

Czwartek pierwszego tygodnia Wielkiego Postu – Katedry św. Piotra Apostoła – święto

 

 

 

Czwartek, 22 lutego 2018 roku, I tydzień Wielkiego Postu, Rok B, II

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

Kilka dni temu przeżywaliśmy Środę Popielcową. Tak się złożyło w tym roku, że zbiegła się ona z dniem św. Walentego (14 lutego) – patrona osób zakochanych. Na uliczkach miast pojawiły się straganiki z kwiatami i drobnymi upominkami, kwiaciarnie zapełniły się bardziej niż zwykle. Kawiarnie pełne były młodych ludzi patrzących z zachwytem w oczy ukochanej osoby. Tego dnia, zapewne padało wiele pytań, być może bardzo ważnych – dotyczących przyszłości. Udzielona odpowiedź decydowała o wszystkim, co po niej nastąpi.

 

 

Podobnie jest w dzisiejszej Ewangelii. Jezus wraz ze swoimi uczniami przemierza Palestynę, głosi królestwo Boże, które nadchodzi. Swoje słowa potwierdza licznymi znakami: przywraca wzrok, słuch, władzę w nogach i rękach, wyrzuca złe duchy, wskrzesza umarłych, rozmnaża pożywienie. Chyba w każdym, kto kiedykolwiek patrzył, na to, jak Jezus postępował, lub w człowieku, który słyszał o tym, co takiego Jezus robił, rodziło się pytanie: Kim On właściwie jest, że czyni i mówi takie rzeczy? Za każdym jednak razem, gdy Jezus dokonuje znaku, zabrania, aby ktokolwiek odkrył przed tłumami, które za nim podążają, kim On jest. Ze szczególną surowością zakazuje tego złym duchom, które Go znają. Kiedy przybywa wraz z apostołami w okolice Cezarei Filipowej, pełnej pogańskiego (helleńskiego) kultu, wszystko się zmienia. Teraz to nie tłumy, nie apostołowie, nie czytelnik Ewangelii stawia pytanie, kim właściwie jest Jezus z Nazaretu. W Cezarei Filipowej to Jezus pyta: Za kogo ludzie mnie uważają?

 

To pytanie zostaje także postawione mnie i tobie. Za kogo ludzie z twojego środowiska uważają Jezusa? Za kogo mają Go twoi domownicy, współpracownicy, sąsiedzi? Przecież znasz odpowiedź na to pytanie.

 

Jedni uważają Jezusa za kogoś, kto był, a raczej za kogoś, kto żył mniej więcej dwa tysiące lat temu, ale dziś to już tylko historia. Inni z kolei twierdzą, że być może i Jezus uczynił wiele znaków i cudów, ale to przeminęło, i dziś już prawie nie ma znaczenia. A już na pewno nie ma przełożenia na obecny sposób życia – zwłaszcza sposób życia ludzi młodych. Jeszcze inni, pewno mają Jezusa za nauczyciela, który zreformował podejście ludzi do człowieka tzw. chrześcijańska antropologia – chrześcijański sposób myślenia o człowieku – ale na tym koniec.

 

Przychodzi wreszcie moment, kiedy Jezus zadaje i to pytanie: A wy za kogo mnie uważacie? Jezus jest ciekaw, za kogo mają Go ci, którzy są z Nim, tak blisko, którzy słuchają Jego słów, patrzą na znaki i cuda, których dokonuje. Od tej odpowiedzi wiele zależy.

 

Święty Piotr – tak to sobie wyobrażam – bez większego zastanowienia na całe gardło wykrzyczał prawdę:

Jezu, ty jesteś Mesjasz, Syn, Boga żywego.

Jezus zapytał wszystkich zebranych wokół siebie, za kogo Go uważają, ale tylko Piotr miał odwagę wypowiedzieć to, co czuł głęboko w swoim sercu. Miał odwagę powiedzieć to głośno.

 

 

Za kogo ja uważam Jezusa? Kim On jest dla mnie? Czy uważam Go, tylko za kogoś, kto był postacią historyczną, za kogoś, kto przeminął? Czy też raczej uważam Jezusa za Osobę żywą, prawdziwą, bliską i obecną w moim życiu, Osobę, z którą mogę i, co więcej, pragnę mieć żywą relację? Od udzielonej na to pytanie odpowiedzi, zależy cała twoja przyszłość.

 

Podobnie jak osobom zakochanym nie wystarczy jeden raz zadeklarować, że się kochają, ale niemal każdej godziny będą sobie o tym wzajemnie przypominać przez komunikatory, przez swoje zachowanie, poprzez postawy i wybory, tak samo osoba wierząca w Chrystusa wszędzie, gdzie się znajdzie, swoim życiem, swoją postawą odpowiada na pytanie często niestawiane głośno: za kogo uważa Chrystusa. I na ile Jego i swoją wiarę traktuje poważnie?

 

 

Pamiętajmy, że ludzie żyjący obok nas, być może sami często nie mają w sobie odwagi, aby jasno i publicznie udzielić odpowiedzi na pytanie, kim dla nich jest Jezus. Liczą na nas, liczą na tych, którzy są blisko Jezusa. Potrzebują autentycznych świadków żyjących wiarą, którzy przez przykład własnego życia nauczą ich odpowiadać na zaproszenie Chrystusa. Obyśmy byli wyraźnymi świadkami Jezusa, Syna Bożego, w naszych domach, sąsiedztwach i miejscach pracy. Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Duszpasterz w Parafii św. Klemensa Hofbauera – Głogów

o. Stanisław Paprocki CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy