Piątek, 05 kwietnia 2019 roku, IV tydzień Wielkiego Postu, Rok C, I
Świętego Wincentego Ferreriusza – „Dziwny” kaznodzieja…
Świętego Wincentego Ferreriusza – „Anioł Apokalipsy...”
– wędrowny kaznodzieja dominikański…
Kilka słów o… pozorach, które mylą
Pochodzenie jest ważne. Bez wątpienia potrafi nam bardzo dużo powiedzieć o człowieku. Jest ono istotnym elementem, który pomaga zrozumieć nie tylko wygląd, zachowanie, ale nawet jego styl mówienia. Historia nas poucza, że bywały okresy, kiedy wiedza o czyimś pochodzeniu mogła być utrudnieniem czy wręcz narzędziem dyskryminacji. Starsi z nas pamiętają jeszcze czasy, kiedy za pochodzenie przyznawano dodatkowe punkty tym, którzy podejmowali starania o dostanie się na studia. Wystarczyło, że wywodziło się z rodziny robotniczej czy chłopskiej, aby mieć ułatwiony start w przyszłość. Byli i tacy, którzy z powodu swojego „niewłaściwego” pochodzenia nie byli w stanie w pełni wykorzystać swoich zdolności i talentów. Utrudniano im rozwój i uniemożliwiano pięcie się po szczeblach kariery. Na każdym kroku patrzono na nich z dużą dozą podejrzliwości.
W dzisiejszej Ewangelii ludzie z Jerozolimy nie mają wątpliwości, że Jezus nie może być Mesjaszem, ponieważ dla Żydów pochodzenie Mesjasza – kiedy się objawi narodowi – będzie nieznane. Tymczasem w wypadku Jezusa to pochodzenie jest – jak się Jego adwersarzom zdaje – bardzo dobrze określone (por. J 7, 27). Nieprzypadkowo św. Jan Ewangelista we wcześniej zapisanych zdaniach przywołuje słowa Żydów, którzy szemrali przeciwko Jezusowi mówiąc: Czyż nie jest to Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? (J 6, 42) Jezus wskazuje jednak, że wiedza, jaką dysponują Jego oponenci, jest powierzchowna, pozorna. Wskazuje On na swoje prawdziwe pochodzenie. Mówi, że nie przyszedł sam od siebie. Wyszedł On od Tego, którego Żydzi nie znają, od Boga Ojca (por. J 7, 28)
Często mówi się, że pozory mylą. Wiedza, która – jak się zdaje – może nam tyle rzeczy wyjaśnić, czasami staje się przeszkodą w dotarciu do tego, co najistotniejsze. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, kiedy dotyczy ona człowieka. Co z tego wynika? Przede wszystkim to, że wypada nam zawsze pamiętać, że człowiek jest dużo bogatszym światem, niż tylko to, co możemy o nim orzec, posługując się wiedzą ogólnie dostępną. Potrafi on nas nieustannie zaskakiwać i pokazywać, że stać go na dużo więcej, niż mogłoby to wynikać z jego pochodzenia i genów.
Drukuj...
Tirocinium Pastoralne Prowincji Warszawskiej Redemptorystów (wewnętrzne studium Zgromadzenia, przygotowujące do prowadzenia
rekolekcji parafialnych i misji ludowych) oraz wykładowca teologii pastoralnej w WSD Redemptorystów w Tuchowie – Lublin
o. Dariusz Pabiś CSsR