Słowo Redemptor

Świętego Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski – uroczystość

 

 

 

Wtorek, 30 kwietnia 2019 roku, II tydzień wielkanocny, Rok C, I

 

 

 

W roku 2019 uroczystość św. Wojciecha, ze względu na przypadającą Oktawę Wielkanocy, jest przeniesiona z daty własnej (23 kwietnia) na wtorek 30 kwietnia (nie poniedziałek 29 kwietnia) – przypomina bp Adam Bałabuch, przewodniczący Komisji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

Jeżeli ziarno…

 

Za oknem obserwujemy, jak pięknie kwitną kwiaty, krzewy i drzewa. Po zimowej pustce przyroda zaczyna odżywać, napełniać świat pięknymi barwami i kolorami. Z dnia na dzień świat pięknieje. Lecz obserwujemy również, że nie wszystkie krzewy w naszych parkach czy ogrodach kwitną, część z nich nie przetrzymała mrozów, obumarły. Nie ucieszą naszego wzroku swoim pięknem.

 

Również rolnicy doglądają swoje pokryte zielenią pola, upewniając się, czy posiane jesienią uprawy nie wymarzły podczas zimy. Od tego zależy, czy będzie, czy nie będzie lub jaki będzie plon podczas żniw. Takimi prawami rządzi się przyroda.

 

 

W naszym życiu duchowym jest podobnie.

 

Jeżeli ziarno obumrze, przynosi plon.

 

To co najpiękniejsze rodzi się zawsze w bólu, pośród wielu trudności… Nikt bowiem nie szanuje tego, co przychodzi łatwo. Tym bardziej przekraczanie siebie, pokonywanie własnych ograniczeń, egoizmu czy chęci samozadowolenia zawsze wiąże się z przeciwnościami i bólem…

 

Jeżeli ziarno wpadłszy w ziemię nie obumrze...

 

Jeśli ziarno naszych lęków, obaw, ograniczeń i egoizmu nie obumrze i będzie skrzętnie przez nas pielęgnowane, nie będzie z tego żadnego pożytku. To, co na swój sposób nas ogranicza i paraliżuje, trzeba odrzucić, zakopać, pogrzebać, odciąć się od tego. I prosić Boga, by nasze słabości i lęki przekuwał w odwagę, tak bardzo potrzebną nam wszystkim w dawaniu świadectwa naszej wierze.

 

Jeżeli ziarno nie obumrze, zostanie tylko samo...

 

Gdy mamy własną wizję życia, szczęścia, doskonałości, kiedy szukamy własnego dobra, własnej sprawiedliwości i myślimy tylko o sobie – unikając ofiary, poświęcenia, umierania dla innych, o męczeństwie jakimkolwiek nie wspominając – przychodzi wtedy inny ból… samotności, opuszczenia, jałowości życia, życiowej pustki…

 

Życie św. Wojciecha jest potwierdzeniem ewangelicznej prawdy, że jeżeli ziarno wpadłszy w ziemię obumrze, przynosi plon obfity. Po ludzku św. Wojciech poniósł porażkę. Nie powiodło mu się:

– ani w biskupstwie – podjął gorliwie posługę biskupią, ale został przez wiernych odrzucony, bo nie rozumieli prawd, jakie im głosił;

– ani w życiu zakonnym po trzech latach pobytu w klasztorze wezwany przez papieża i cesarza, wraca do posługi biskupiej, która ponownie zostaje przez ludzi odrzucona;

– ani w pracy misyjnej – ledwie przekroczył granice pogańskiego świata, został zamordowany.

 

A jednak… Jego męczeńska krew stała się posiewem wiary w początkach chrześcijaństwa na ziemiach Słowian. Jej owocem było ustanowienie metropolii w Gnieźnie. Przez swoje życie i poświęcenie stał się świadkiem wiary, głosicielem Dobrej Nowiny oraz wzorem i przykładem dla wielu. I jak to często bywa, jego wielkość rozbłysła dopiero po jego śmierci.

 

 

Żyjemy w czasach, które potrzebują jasnych, klarownych postaw i wzorców. Niech praca, poświęcenie i cierpienia św. Wojciecha będą dla nas przypomnieniem i zachętą, że każdy z nas jest misjonarzem dla swoich bliskich, znajomych, dla tych, którzy widząc nasze dobre, uczciwe i pobożne życie, znajdą swoją drogę do Boga.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Duszpasterz w Parafii św. Józefa i Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu (Toruń – Bielany)

o. Jacek Burnus CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy