Wtorek, 06 sierpnia 2019 roku, XVIII tydzień zwykły, Rok C, I
Góra Tabor w Galilei to miejsce szczególne. Mogłem się o tym przekonać niedawno podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej. Gdy patrzy się na nią z okien autokaru jadącego po płaskiej jak stół równinie, wyrasta przed nami jakby spod ziemi zwaliste, porośnięte lasem wzgórze. Widać wtedy, że to góra wysoka, stojąca osobno, jakby oddzielona od otoczenia. Gdy po kilkunastu minutach jazdy krętymi serpentynami dotrze się na to miejsce, można się zachwycać pięknymi widokami na rozpościerającą się w dole Nizinę Ezdrelon. Można też doświadczyć, że to miejsce z piękną perspektywą okolicy zachęca do ciszy, do refleksji osobistej i modlitwy. Ale też do czegoś jeszcze…
Przeżywane dziś święto Przemienienia Pańskiego zaprasza nas do refleksji nad miejscem modlitwy i jej konsekwencjami w naszym życiu.
Jezus wyszedł z trzema uczniami na tę górę, „aby się modlić” (Łk 9, 28). Te słowa św. Łukasza wskazują na cel tej wędrówki. Góra Tabor to miejsce modlitwy. Ale jest to też miejsce przemienienia, co w ten sposób wyraża ewangelista: Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe (Łk 9, 30). Podczas modlitwy twarz Jezusa odmieniła się, a z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój Wybrany, Jego słuchajcie». Cała ta scena pokazuje, kim jest Jezus i jaka jest Jego misja.
W kluczowym momencie sceny przemienienia apostoł Piotr zwraca się do Jezusa słowami: Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy (Łk 9, 33). Widok przemienionego Chrystusa sprawia, że Piotr w swojej prośbie idzie jeszcze dalej, mówiąc, że chce pozostać w takim właśnie stanie – blisko Jezusa, razem z przyjaciółmi. Jednak św. Łukasz w kolejnych wersach pisze, że następnego dnia zeszli z góry, aby Jezus mógł dalej nauczać i uzdrawiać.
Rozważając dziś ten fragment Ewangelii o przemienieniu Jezusa, możemy zaczerpnąć z niego ważną naukę. Nade wszystko podkreśla on prymat modlitwy, bez której całe nasze zaangażowanie sprowadza się jedynie do aktywizmu. Z drugiej strony podkreśla, że dobrze przeżywana modlitwa jest źródłem siły i odwagi do odnowionego działania.
Warto w tym momencie przywołać ciekawe słowa Benedykta XVI:
„Modlitwa nie jest izolowaniem się od świata i jego sprzeczności, jak chciałby na Górze Tabor uczynić to św. Piotr, ale prowadzi na nowo na drogę działania. (…) Bowiem życie chrześcijańskie to nieustanne wchodzenie na górę spotkania z Bogiem, aby później zejść, niosąc siłę i miłość, które z niego się rodzą”.
Na Górze Tabor w Galilei znajduje się jeden z domów Wspólnoty Cenacolo, która powstała we Włoszech dzięki powołaniu siostry zakonnej Elwiry Petrozzi. Do tego domu przybywają zagubieni i uzależnieni ludzie młodzi, zwłaszcza narkomanie, którzy podejmują drogę wyjścia z doświadczanych problemów. Wspólnota ta proponuje chrześcijańskie, proste, rodzinne życie oparte na sile modlitwy i pracy traktowanej jako dar. Wielu z nich dzięki modlitwie w tym szczególnym miejscu i pomocy innych doświadczyło przemiany w swoim życiu. Ich przykład jest ilustracją wspomnianych powyżej słów papieża seniora.
Przeżywając święto przemienienia Pańskiego, spróbuję dzisiaj zapytać się, jaką rolę w moim życiu odgrywa modlitwa. Czy pozwalam Jezusowi, aby swoją obecnością i swoim słowem oświecał mnie, podnosił, napełniał swoją łaską i prowadził do konkretnego zaangażowania. Może dzisiejsze spotkanie z Jezusem będzie taką chwilą olśnienia i przebudzenia, która pomoże mi w odnowie mojego życia. Oby tak było!
Drukuj...
Przełożony domu zakonnego redemptorystów w Bardzie oraz wykładowca teologii duchowości w Wyższym Seminarium Duchownym
Redemptorystów w Tuchowie – Bardo Śląskie
o. Sylwester Cabała CSsR