Wtorek, 25 grudnia 2018 roku, Uroczystość Narodzenia Pańskiego, Rok C, I
Jak co roku, chcemy przyłączyć się do radosnego śpiewu aniołów, którzy w środku nocy ogłosili pasterzom niezwykłe wydarzenie narodzin Odkupiciela, zapraszając ich, by udali się do groty betlejemskiej. Leży tam Emmanuel, Stworzyciel, który stał się stworzeniem, zawinięty w pieluszki i położony w ubogim żłobie.
Jak zauważył Benedykt XVI, „ze względu na wyróżniającą je atmosferę, Boże Narodzenie jest świętem powszechnym. Albowiem nawet ten, kto nie uważa się za wierzącego, może postrzegać w tym dorocznym wydarzeniu chrześcijańskim coś niezwykłego i nadprzyrodzonego, coś głębokiego, co przemawia do serca”. Jest to święto, które opiewa dar życia. Narodziny dziecka powinny zawsze być wydarzeniem wnoszącym radość; przytulenie noworodka wywołuje zazwyczaj uczucia uwagi i troski, wzruszenia i czułości.
Boże Narodzenie jest spotkaniem z Nowonarodzonym, który kwili w nędznej grocie. Niestety świętom Bożego Narodzenia grozi, że pod naporem konsumpcjonizmu utracą swój duchowy sens i zostaną sprowadzone do czysto komercyjnej okazji do zakupów i wymiany podarunków!
Boże Narodzenie dotyczy centralnego wydarzenia w historii: Wcielenia Słowa Bożego dla odkupienia ludzkości. Św. Leon Wielki w swych licznych homiliach bożonarodzeniowych tak prosi: „Radujmy się w Panu (…) i otwórzmy nasze serca na najczystszą radość, ponieważ wstał dzień, który oznacza dla nas nowe odkupienie, dawne przygotowanie, wieczne szczęście. Odnawia się bowiem dla nas w powracającym rocznym cyklu wzniosła tajemnica naszego zbawienia, które obiecane na początku i otrzymane na końcu czasów, przeznaczone zostało, aby nie mieć końca”.
Św. Jan w „Prologu” Ewangelii rozważa dogłębnie tajemnicę Wcielenia. Jest to hymn na cześć Chrystusa jako Słowa Bożego. Chrystus jest Synem Jednorodzonym Boga i samym Bogiem. Właśnie dlatego „Prolog” jest częścią liturgii Bożego Narodzenia od najdawniejszych czasów. Znajduje się w nim bowiem najprawdziwszy wyraz i najgłębsza synteza tego święta i podstawy jego radości. Św. Jan pisze: A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas... (J 1, 14) – Słowo Boże stało się słabym, bezbronnym człowiekiem. Na Boże Narodzenie nie ograniczamy się zatem do wspominania narodzin wielkiej postaci. Wspominamy coś bardzo konkretnego i ważnego dla ludzi, coś istotnego dla wiary chrześcijańskiej, prawdę, którą św. Jan zawarł w tych kilku słowach: A Słowo ciałem się stało. Bóg stał się naszym bliźnim i jest bardzo blisko nas, stał się bliźnim, który ma czas dla każdego z nas i który przyszedł, by z nami pozostać.
Boże Narodzenie stanowi uprzywilejowaną sposobność, aby zastanowić się nad sensem i wartością naszego istnienia. Narodziny Syna Bożego pomagają nam rozważać z jednej strony dramatyzm historii, w której ludzie zranieni grzechem nieustannie poszukują szczęścia i zaspokajającego sensu życia i umierania. Z drugiej zaś strony wzywa nas do rozważania miłosiernej dobroci Boga, który wyszedł na spotkanie człowiekowi, aby bezpośrednio przekazać mu Prawdę, która zbawia, i aby dać mu udział w swojej przyjaźni i w swoim życiu. Zbawcze posłannictwo Chrystusa nie przez wszystkich zostało przyjęte, tych zaś którzy Je przyjęli, obdarzyło mocą, aby się stali dziećmi Bożymi (por. J 1, 12).
Drukuj...
Przełożony domu zakonnego, prefekt Tirocinium Pastoralnego Prowincji Warszawskiej Redemptorystów w Lublinie
oraz wykładowca homiletyki w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów w Tuchowie – Lublin
o. Andrzej Makowski CSsR