Słowo Redemptor

21 grudnia 2019 roku – Sobota trzeciego tygodnia Adwentu

 

 

 

Sobota, 21 grudnia 2019 roku, III tydzień Adwentu, Rok A, II
Wspomnienie św. Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Człowiek w euforii krzyczy z radości albo śpiewa. Dlatego najwięcej piosenek opowiada o miłości, której nie można zatrzymać dla siebie, lecz trzeba ją wyśpiewać. Dzisiejsza liturgia słowa również pełna jest radości i miłości. Pierwsze czytanie (Pnp 2, 8-14) to wspaniała pieśń, która odwołuje się do radości wypływającej z ludzkiej miłości oblubieńczej, nie bojąc się porównania do niej miłości Bożej. Radość, że Pan jest blisko, że bliski jest czas połączenia z Nim, możemy porównać właśnie do radości narzeczonego czy narzeczonej, którzy niecierpliwie marzą o tym, by jak najprędzej znaleźć się w ramionach ukochanej czy ukochanego i wiedzą, że ta chwila już niedługo nastąpi. Więc choć dusza nasza oczekuje Pana, to już teraz raduje się w Nim nasze serce. Okrzyk i pieśń radości słyszymy również w Ewangelii. Z radości, że Zbawiciel jest tuż, tuż, Jan Chrzciciel, będąc jeszcze w łonie matki, aż podskoczył, a Elżbieta wyśpiewała hymn pochwalny.

 

Zastanówmy się, czy my, po dwóch tysiącach lat chrześcijaństwa, potrafimy tak się cieszyć z bliskości Jezusa? Czy tej radości jest w nas na tyle, byśmy chcieli nieść ją innym?

 

Kłopoty, które mamy ze zrozumieniem Pieśni nad pieśniami, wynikają z naszej słabej wiary. Kim bowiem jest dla nas Bóg? Bytem wszechpotężnym, Stworzycielem nieba i ziemi, Odkupicielem? Każdy z tych terminów ma swoją głęboką treść, ale czy one są zdolne pobudzić naszą wiarę, która często pozostaje tylko na poziomie rozumu? Wiara bowiem jest często pojmowana jako misternie zbudowany system intelektualny. Ale czy jest on dość silny, aby pobudzić naszą wolę, a tym bardziej rozpalić miłość? Staramy się, być może, realizować naszą wiarę, często nawet z trudem i wysiłkiem, ale czy to już jest miłość?

 

To, co nas zachwyca w żywotach świętych, to ich miłość. Ich wiara przechodzi w miłość, ta staje się motorem ich życia, a ich wiara rozpalona miłością porywa innych. Starotestamentalna Pieśń nad pieśniami nie jest jednak zwykłym utworem poetyckim opisującym piękno międzyludzkiej miłości. Natchniony autor w ten sposób opisał w niej miłość Boga do człowieka. Przecież Bóg jest miłością (1 J 4, 8). Pragnieniem Serca Bożego jest obdarować człowieka samym sobą. Przecież to z miłości do człowieka Stwórca powołał do istnienia cały świat, aby stał się on dla niego dogodnym miejscem do życia oraz wzrastania w świętości. Tej Bożej miłości nie zniszczył nawet grzech nieposłuszeństwa pierwszych rodziców.

 

Liturgia dzisiejsza, mimo że jest liturgią Adwentu – oczekiwania – pełna jest radości, że oto zbliża się Ten, na którego czekamy. Tylko czy w tym przedświątecznym zabieganiu o tym pamiętamy? My czekamy na święta Bożego Narodzenia, a Jezus oczekuje, że przygotujemy się do nich poprzez oczyszczenie serca z naszych grzechów, aby nic nie przeszkadzało w naszym spotkaniu z Nim.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Przełożony domu zakonnego, prefekt Tirocinium Pastoralnego Prowincji Warszawskiej Redemptorystów
w Lublinie oraz wykładowca homiletyki w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów w Tuchowie – Lublin

o. Andrzej Makowski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy