Słowo Redemptor

Świętego Szczepana, pierwszego męczennika – święto

 

 

 

Czwartek, 26 grudnia 2019 roku, Oktawa Narodzenia Pańskiego, Rok A, II

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Kościół stawia nam dzisiaj za przykład do naśladowania św. Szczepana, męczennika. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdybyśmy w dniu wczorajszym nie obchodzili uroczystości Narodzenia Jezusa Chrystusa. Widzimy więc w tym miejscu, tak czysto po ludzku patrząc, pewną sprzeczność. Z jednej strony budzące się do życia ludzkie życie, z drugiej strony śmierć, i to okrutna, bo przez ukamienowanie.

 

Warto więc zadać sobie pytanie: dlaczego tuż po radosnym świątecznym dniu czcimy pamięć św. Szczepana, pierwszego męczennika?

 

W odpowiedzi może nam pomóc fragment rozważania, które wygłosił święty Jan Paweł II przed modlitwą „Anioł Pański” 26 grudnia 2003 roku. Podczas tego rozważania mówił m.in. takie słowa:

Kościół nazywa dzień męczeństwa dies natalis (dzień narodzin). Śmierć męczennika bowiem to narodzenie dla nieba, dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Stąd tak wielkie znaczenie ma święto pierwszego męczennika, które obchodzimy pierwszego dnia po Bożym Narodzeniu: Jezus, który narodził się w Betlejem, dał za nas życie, abyśmy my, narodzeni powtórnie «z wysoka» przez wiarę i chrzest, byli gotowi poświęcić nasze życie z miłości do braci.

 

Warto więc w dniu dzisiejszym spojrzeć nieco w głąb i zobaczyć, co przez dzisiejsze święto chce nam powiedzieć Kościół.

 

Dla św. Szczepana największą wartością było to, aby do końca być wiernym Prawdzie. Tę Prawdę odnalazł w osobie Jezusa Chrystusa. Można powiedzieć, bardzo dobrze wiedział, po co żyje i dla kogo umiera. Za swoją wierność Chrystusowi spotkała go największa zapłata: śmierć. Trzeba więc jasno uświadomić sobie, że ten, kto konsekwentnie idzie za Jezusem, musi liczyć się z koniecznością zapłacenia za wiarę, za miłość. One nie są tanie, mają swoją cenę.

 

Zresztą sam Jezus tego nie ukrywał. Mówi nam o tym dzisiejsza Ewangelia:

– będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować;

– przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu;

– brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią;

– będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia.

 

Dzień po uroczystości Narodzenia Pańskiego, św. Szczepan wyrywa nas z sentymentów. Pokazuje nam jasno i konkretnie, że życie ludzkie to chwile radości, ale też chwile trudne. Sam Bóg stał się człowiekiem, a to znaczy, że przyjął również los człowieka: piękno życia, ale też i ból z nim związany. Z ludzkim życiem przyjął również nieuniknioną konieczność śmierci. Jednak nie mogła to być zwykła śmierć. Potrzebne było Jego męczeństwo, bo ani Jego słowa, ani cuda i znaki, których dokonywał, nie przekonywały wielu ludzi, że jest On Mesjaszem, którego oczekiwali.

 

Jezusa, który stał się człowiekiem – dzieckiem, które wczoraj narodziło się w Betlejem, jest nam bardzo łatwo przyjąć. Znacznie trudniej jest nam przyjąć Jezusa spoglądającego na nas z drzewa krzyża. Wiarę, w którą wpisany jest krzyż, trudno pojąć, bo w takich momentach nasze życie może przypominać dywan odwrócony do góry nogami. Wygląda on wtedy jak gmatwanina i plątanina nici. Tylko wtedy, gdy go właściwie położymy, dostrzegamy jego kształty, kolory i sens.

 

Dzisiaj, kiedy pokazuje się nam wiele alternatywnych sposobów na życie, łatwo skupić się tylko na tym, co miłe i przyjemne. Podzieliliśmy się opłatkiem, złożyliśmy sobie życzenia, zaśpiewaliśmy kolędy, byliśmy na Pasterce. Jednak to za mało. Jezus chce, abyśmy szli za Nim do końca, bez względu na to, co dzieje się w naszym życiu. Chce, żebyśmy prawdziwie dawali o Nim świadectwo, jak uczynił to święty Szczepan. Myślę, że jest to dzisiaj szczególnie potrzebne, kiedy wiarę chce się zepchnąć na margines i powiedzieć, że nie jest ona konieczna, że to tylko dodatek do naszego życia. A przecież ona jest konieczna dla naszego życia.

 

I Jezus sam nas dzisiaj zapewnia: Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.

 

 

 

 

 

 

 

Kazania-homilie: Święto św. Szczepana, pierwszego męczennika

o. Ryszard Hajduk CSsR  (niedziela, 26 grudnia 2010 roku, Rok A, I)

o. Tomasz Jurkiewicz CSsR  (poniedziałek, 26 grudnia 2011 roku, Rok B, II)

o. Grzegorz Woś CSsR  (środa, 26 grudnia 2012 roku, Rok C, I)

o. Marcin Zubik CSsR  (czwartek, 26 grudnia 2013 roku, Rok A, II)

o. Grzegorz Jaroszewski CSsR  (piątek, 26 grudnia 2014 roku, Rok B, I)

br. diakon Antoni Popek CSsR  (sobota, 26 grudnia 2015 roku, Rok C, II)

o. Edmund Kowalski CSsR  (poniedziałek, 26 grudnia 2016 roku, Rok A, I)

o. Edmund Kowalski CSsR  (wtorek, 26 grudnia 2017 roku, Rok B, II)

o. Andrzej Makowski CSsR  (środa, 26 grudnia 2018 roku, Rok C, I)

o. Rafał Nowak CSsR  (czwartek, 26 grudnia 2019 roku, Rok A, II)

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Duszpasterz Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech – Monachium

o. Rafał Nowak CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy