Środa, 08 kwietnia 2020 roku, VI tydzień Wielkiego Postu, Rok A, II
Sługa Boży abp Fulton Sheen powiedział kiedyś takie słowa: „Tragedia życia Judasza polega na tym, że mógł zostać świętym Judaszem”.
Tragiczna jest historia jednego z dwunastu apostołów. Mógł zostać świętym, a został zdrajcą; był przyjacielem, a stał się wrogiem. Świętość od grzechu, jak widzimy, oddzielona jest cienką granicą. Bo można być tak blisko Zbawiciela, a mimo to, można potraktować Go jak przedmiot, który da się sprzedać i o który można się targować.
Za swoją przysługę Judasz został nagrodzony przez arcykapłanów sumą 30 srebrników. Zadziwiające jest, że sam nie wyznacza sumy, ale pyta: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam? Zatem każda suma jest dla niego wystarczającym powodem do tego, by zdradzić Mistrza. Czy owe 30 srebrników to duża kwota? Dziś uważa się, że suma ta nie była wysoka. Ponadto każda kwota wydaje się przecież za niska, by dopuścić się za nią zdrady. Jednak te 30 srebrników zaproponowane Judaszowi przez kapłanów musiało go satysfakcjonować, skoro je przyjął. Nie wiemy, na co planował je przeznaczyć, bo, jak mówi Ewangelia, zdając sobie sprawę z wagi swojego czynu, pieniądze wyrzucił, a potem popełnił samobójstwo. Finałem tego smutnego wydarzenia było w końcu to, że Judasz nawet nie wykorzystał dla siebie tych pieniędzy. Nie dały mu one ani szczęścia, ani nadziei.
Pewna londyńska gazeta zaproponowała kiedyś nagrodę za sformułowanie najlepszej definicji pieniądza. Przyznano ją młodemu mężczyźnie, który napisał: „Pieniądze to paszport do każdego miejsca z wyjątkiem nieba i szczęścia”.
Te 30 srebrników nie dały Judaszowi szczęścia, ale co za nie mógł nabyć? W czasach Jezusa za 30 srebrników można było kupić 200 litrów wina czy 600 bochenków chleba. Jeśli chodzi o wynagrodzenia – była to dwumiesięczna pensja piekarza czy nawet czteromiesięczna pensja osoby, która zajmował się sprzątaniem. Judasz, otrzymując swoją zapłatę, mógł mieć więc do czynienia z tak dużymi dla niego pieniędzmi pierwszy raz w życiu i dlatego, zaślepiony tą mamoną, poszedł na układ z Żydami.
Kiedy słyszymy tę tragiczną historię, z jednej strony rodzi się w nas współczucie dla Jezusa, a z drugiej – chęć ukarania zdrajcy. Zaraz byśmy wykrzyczeli, co o nim myślimy. Jednak zanim kogokolwiek oskarżymy, popatrzmy spokojnie na siebie – wobec miłosiernego Chrystusa, który jest prawdą. Wniknijmy w swoje serce, prześledźmy swoje życie, zobaczmy, jaka była nasza postawa – chociażby w ostatnim roku. Odpowiedzmy na pytanie, czy nie ma w nas czegoś z postawy Judasza?
Żyjemy dziś niestety w takich czasach, że tak jak dwa tysiące lat temu pieniądz może być walutą zdrady i grzechu. Kilka lat temu przeprowadzono pewien sondaż. Postawiono badanym pytanie o to, co byliby w stanie zrobić za milion złotych. Wyniki mogą zatrważać. Za taką sumę pieniędzy jedna czwarta spośród pytanych ludzi byłaby gotowa wyprzeć się swojej rodziny lub też wyprzeć się swojej wiary. Co szósty badany gotów byłby porzucić małżonka; co dziesiąty odmówiłby zeznań i przyczyniłby się do uwolnienia mordercy; jeden na czternastu badanych za milion złotych gotów byłby zamordować nieznajomą osobę…
Kiedy słyszymy te dane, może podobnie jak uczniowie zasmuceni w wieczerniku pytamy jeden przed drugiego: Chyba nie ja, Panie? Czy nie zdradzamy dziś Jezusa, gdy dla „srebrników” naszej codzienności odwracamy się od Niego, poświęcając Go dla naszej wygody? Dzieje się tak, gdy odkładamy uczestnictwo we Mszy Świętej, bo akurat mamy gości, jest nieładna pogoda… – powodów i usprawiedliwień znajdziemy wiele. Zdradzamy Jezusa, kiedy bolejemy nad tym, że w niedziele nie zrobimy już zakupów, a tak było kiedyś wygodnie… Zdradzamy Jezusa, kiedy mówimy: „jestem katolikiem, ale… w sprawie ochrony życia ludzkiego mam inne zdanie… kompromisowe”.
Badania socjologiczne wskazują, że zdrada jest najbardziej napiętnowaną i pogardzaną postawą człowieka. Jesteśmy skłonni zawsze krytykować ludzi, którzy stali się zdrajcami. Jednak pamiętajmy, że i nam zdarza się zdradzać i nie chodzi tylko o zdradę związaną z życiem w małżeństwie czy z obowiązkami wobec ojczyzny. Niestety w naszym życiu można doświadczyć „małych zdrad” wobec swoich zasad, ideałów, Bożych przykazań.
Dzisiaj otrzymaliśmy bardzo konkretną lekcję. Historia Judasza przestrzega nas, abyśmy byli wierni Chrystusowi w swoim życiu, w naszych codziennych wyborach. Niech nadchodzące misteria naszej wiary będą dla nas lekcją, że na miłość Chrystusa odpowiada się miłością, a nie zdradą. Amen.
Rozważania (kazania-homilie): Wielka Środa, Rok A, II
o. Grzegorz Jaroszewski CSsR (04 kwietnia 2012 roku, Rok B, II)
o. Edmund Kowalski CSsR (27 marca 2013 roku, Rok C, I)
o. Piotr Andrukiewicz CSsR (16 kwietnia 2014 roku, Rok A, II)
o. Ryszard Bożek CSsR (o1 kwietnia 2015 roku, Rok B, I)
o. Mariusz Simonicz CSsR (23 marca 2016 roku, Rok C, II)
o. Jacek Dembek CSsR (12 kwietnia 2017 roku, Rok A, I)
o. Arkadiusz Buszka CSsR (28 marca 2018 roku, Rok B, II)
o. Andrzej Makowski CSsR (17 kwietnia 2019 roku, Rok C, I)
o. Łukasz Baran CSsR (08 kwietnia 2020 roku, Rok A, II)
Drukuj...
Duszpasterz w Parafii Świętego Klemensa Hofbauera – Warszawa
o. Łukasz Baran CSsR