Czwartek, 17 grudnia 2020 roku, III tydzień Adwentu, Rok B, I
Nikt z nas nie żyje na ziemi przypadkowo
Nikt z nas nie żyje na ziemi przypadkowo, o naszym życiu nie zadecydowali także nasi rodzice, choć niewątpliwie mieli swój udział w planie Boga. Nasze życie wpisane jest jednak w historię wielu pokoleń, historię tworzoną przez Boga, zamierzoną przez Boga. Zbyt rzadko chyba uświadamiamy sobie ten fakt. Ale jest to fakt bardzo istotny.
Bóg przewidział nasze życie, byliśmy w Jego zamyśle przez pokolenia, które stwarzał. Narodziliśmy się w określonym czasie, który On wybrał. Ten czas był określony bardzo dokładnie. Nie mogliśmy się narodzić rok wcześniej, rok później, ale w dniu, który przewidział Bóg. On wyznaczył ten czas i miejsce, ponieważ przewidział naszą historię, wpisując w nasze serca zamysł, który miał wobec nas od wieków.
Co to dla nas oznacza? Świadomość tego nie tylko otwiera na miłość, którą Bóg ma wobec nas, swojego stworzenia, swoich dzieci, ale czyni nas odpowiedzialnymi za naszą historię, za odkrywanie tego planu miłości wobec naszego życia, planu bardzo konkretnego. Dlatego tak ważnym jest szukanie woli Boga, bo ona wyznacza kierunek naszej historii, także pokoleń, które przyjdą po nas. I choć Bóg nigdy nie łamie naszej wolności, nie krępuje nas swoimi zamiarami, to jednak prowadzi nasze życie tak, byśmy mogli ten plan miłości odkrywać i na niego odpowiadać. Do tego jesteśmy nieustannie zapraszani.
W tym spojrzeniu z perspektywy na naszą własną historię, wpisaną w historię świata, całej ludzkości, pomaga nam dzisiejsze słowo. Słowo, które także pokazuje, że Bóg dla nas stał się człowiekiem, przyjął na siebie nasze człowieczeństwo z jego wszystkimi uwarunkowaniami. W osobie Chrystusa wszedł w konkretną historię, w określony czas i miejsce. Ale nie pojawił się tam nagle. Jego życie było przewidziane i oczekiwane. Prorocy Starego Testamentu zapowiadali Jego przyjście na świat przez wiele pokoleń. Bóg tworzył konkretną historię, powołując i włączając w swój plan konkretnych ludzi, mniej lub bardziej świadomych Jego zamiarów. Ale nikt nie był przypadkowy w tej historii.
Czytając rodowód Jezusa, odkrywamy rzecz niezwykłą. Bóg nie wybierał kogoś szczególnego. W pokoleniach, z których narodził się Jezus, byli królowie, ale byli także prości ludzie, byli ludzie pogardzani, również wielcy grzesznicy. Bóg nie ma względu na osoby, na ich pochodzenie, uwarunkowania. Ewangelista Mateusz, podając rodowód Chrystusa, wylicza oprócz mężczyzn, których synowie tworzyli kolejne ogniwa historii, kilka kobiet, których życie wydawało się „przegrane”. Są też postacie wielkie i znaczące, takie jak Abraham czy Dawid, w życiu których bardzo wyraźnie realizowały się obietnice Boga. Jedno jest pewne: Bóg prowadził wszystkie wydarzenia, był w tej historii.
Jest tak samo obecny w życiu każdego z nas, niezależnie od tego, na ile mamy tego świadomość. Każdy z nas ma konkretne miejsce na ziemi, swoją drogę, po której chce prowadzić nas Bóg. Tę drogę trzeba odkrywać, bo jest to jednocześnie droga do odkrycia miłości Boga, Jego mocy w naszym życiu, Jego troski o nasze życie, Jego obietnic, które realizuje. Potrzeba nam odkryć w sobie to pełne miłości zaproszenie Boga do współpracy w dziele tworzenia historii.
Kardynał Telesphore Toppo, arcybiskup Ranchi i były przewodniczący Konferencji Episkopatu Indii (w latach 2002–2005 oraz 2011–2013) podczas jednej z Konwiwencji Biskupów Azji w Izraelu w 2006 roku dał świadectwo swojego życia:
„Skąd zaczynać i gdzie kończyć? Najpierw musicie wiedzieć, kim jest ten, który do was mówi. Jestem kardynałem, ale pochodzę z rodziny naprawdę biednej i prostej: jestem owocem cudu. Kościół naszego regionu – tutaj jest obecnych sześciu biskupów – ma tylko 150 lat. Kościół jest bardzo żywy, pulsujący życiem. Pochodzę z rodziny mającej dziesięcioro dzieci, ja jestem ósmy. Dzisiaj – według idei «szczęśliwej rodziny» – na pewno by mnie nie było. Moi rodzice byli analfabetami; moja matka żyła do 2003 roku, przeżyła 101 lat! Pracowała bardzo dużo, żeby nas wychować, ponieważ mój ojciec zmarł, gdy miałem 11 lat. Dlatego Bóg jej pobłogosławił i zostawił ją przy życiu, dopóki nie zostałem kardynałem. Przyjęła mnie jako kardynała i dokładnie miesiąc później zmarła. Ostatnie słowa, które skierowała do mnie: Idź i pełnij wolę Bożą, Bóg jest dobry, On jest wszystkim. Wierzę, że jej wiara uczyniła mnie tym, kim jestem. To tyle, jeżeli chodzi o mnie”.
Adwent jest wyjątkowym czasem dla chrześcijan. Słowo adwent pochodzi od łacińskiego słowa „adventus”, które oznacza przyjście. Dla starożytnych Rzymian słowo to oznaczało oficjalny przyjazd cezara. Dla chrześcijan to radosny czas przygotowania na przyjście Pana.
Kazania-homilie: 17 grudnia
o. Jarosław Liebersbach CSsR (17 grudnia 2011 roku, Rok B, II – Sobota trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Ryszard Hajduk CSsR (17 grudnia 2012 roku, Rok C, I – Poniedziałek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Marian Krakowski CSsR (17 grudnia 2013 roku, Rok A, II – Wtorek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Stanisław Mróz CSsR (17 grudnia 2014 roku, Rok B, I – Środa trzeciego tygodnia Adwentu)
br. diakon Arkadiusz Buszka CSsR (17 grudnia 2015 roku, Rok C, II – Czwartek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Piotr Andrukiewicz CSsR (17 grudnia 2016 roku, Rok A, I – Sobota trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Ryszard Hajduk CSsR (17 grudnia 2017 roku, Rok B, II – III niedziela Adwentu)
o. Stanisław Paprocki CSsR (17 grudnia 2018 roku, Rok C, I – Poniedziałek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Andrzej Makowski CSsR (17 grudnia 2019 roku, Rok A, II – Wtorek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Andrzej Makowski CSsR (17 grudnia 2020 roku, Rok B, I – Czwartek trzeciego tygodnia Adwentu)
Drukuj...
Przełożony domu zakonnego, prefekt Tirocinium Pastoralnego Prowincji Warszawskiej Redemptorystów, wykładowca homiletyki
w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów w Tuchowie oraz w Wyższym Seminarium Duchownym Zakonu Paulinów w Krakowie – Lublin
o. Andrzej Makowski CSsR