Słowo Redemptor

Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych – trzecia Msza

 

 

 

Wtorek, 02 listopada 2021 roku, XXXI tydzień zwykły, Rok B, I

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Życie jest trudne i twarde – wiedzą o tym dobrze prawie wszyscy z wyjątkiem nielicznych szczęściarzy; dla niektórych jest ono wręcz nieznośnym ciężarem, tym bardziej nieznośnym, że dźwiganym codziennie wciąż od nowa bez żadnej nadziei na pozbycie się go kiedykolwiek. Czy jest coś, co pozwoliłoby zmniejszyć ten ciężar choćby trochę, choćby na chwilę ulżyć temu, kto go dźwiga? Tak, jest coś takiego: to dobroć, jakiej znękany, udręczony człowiek może doznać od innych. Co więcej, pod tym względem jest ona siłą wręcz niezwykłą: nawet odrobina dobroci może usunąć – przynajmniej na jakiś czas, czasem zdumiewająco długi – całą wielką górę negatywnych uczuć, jakich z reguły doświadcza człowiek zanadto przygnieciony ciężarem życia: złości, goryczy, zniechęcenia, zazdrości, frustracji, apatii, agresji i wielu innych. Doznana dobroć czyni go – przynajmniej na jakiś czas – kimś zupełnie innym, wydobywa ukryte w nim dobre siły, które w innym przypadku może nigdy by się nie ujawniły, nie odsłoniły, nie wydobyły spod przywalających je pokładów zła. A tego punktu widzenia dobroć jest cechą wręcz bezcenną! Rozumiemy dobrze tę siłę i twórczą rolę dobroci: kilkakrotnie już spotkałem się z tym, że na mowie pogrzebowej określano zmarłego jako po prostu dobrego człowieka, a potem uczestnicy pogrzebu mówili, że to najpiękniejsze, co można było o nim powiedzieć. Powiedziano to także o Jezusie... (por. Dz 10,38).

 

Kiedy człowiek, opierając się tylko na swoim rozumie, snuje rozważania o Bogu, przypisuje Mu atrybuty pochodzące ze swojego świata, ze swojego doświadczenia. Są to oczywiście pojęcia „ekstrapolowane”, „uwznioślone” w stosunku do atrybutów ludzkich, ale tak czy owak jest oczywiste, że człowiek nie może się wznieść ponad świat swoich doświadczeń. Dlatego taki czy inny antropomorfizm Boga (czy bogów) jest w religiach nieuchronny. Jednak ciekawe, że żadna religia nie przypisała żadnemu bogu dobroci, tego tak ważnego, jak stwierdziliśmy, i pociągającego ludzkiego atrybutu. Co najwyżej mówiono o łaskawości Boga; jest to cecha zbliżona do dobroci, ale jednak nie tożsama z nią. Tak jakby łaskawość „przystawała” Bogu, ale dobroć już nie. Bo łaskawość to stosunek kogoś „wyższego” do kogoś „niższego”, dobroć zaś nie stawia się ponad nikim – oczywiste zaś jest, że Bóg musi być „wyższy” od człowieka.

 

Dobroć jako cechę Boga ogłosił dopiero Jezus – Syn Boży, czyli ten, kto posiadał pełną wiedzę o Bogu. Pamiętamy przypowieść o „robotnikach jedenastej godziny”, w której gospodarz winnicy (reprezentujący oczywiście Boga) nazwał się wprost dobrym (Mt 20,15; por. też Mt 19,17). Fundamentalna zasada teologiczna mówi, że Bóg jest taki, jaki jest Jezus jako człowiek, a przecież nie ulega wątpliwości, że Jezus był człowiekiem pełnym dobroci – nie trzeba tego udowadniać. O dobroci Boga mówi też – choć nie wprost – dzisiejsza Ewangelia, w której Jezus oznajmia, że „w domu Jego Ojca jest wiele mieszkań”. To znaczy, że Bóg jest właśnie dobry, hojny, „gościnny”, że pragnie On wszystkich uszczęśliwić, dać im miejsce u siebie, że czeka na wszystkich z otwartymi ramionami. To naprawdę rewolucyjny obraz Boga! Trzeba było dopiero Jezusa, by go zarysować – my sami nie bylibyśmy w stanie sobie tego wymyślić, wyobrazić, wymarzyć.

 

Taki obraz Boga zmienia też rozumienie ludzkiej dobroci: człowiek jest dobry właśnie dlatego, że jest „podobieństwem” dobrego Boga; to On daje mu naturalną zdolność i nadprzyrodzoną siłę do bycia dobrym. Gdy więc spotykamy się z dobrym człowiekiem, powinniśmy widzieć „w tle” Boga, który poprzez niego objawia swoją Boską dobroć, by uczynić świat miejscem choćby trochę cieplejszym i łatwiejszym do życia.

 

W takiego właśnie Boga wierzymy i takiemu Bogu powierzamy – w pokorze i ufności – naszych zmarłych bliskich.

 

 

 

 

 

 

 

Kazania-homilie: Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych trzecia Msza

o. Grzegorz Jaroszewski CSsR  (02 listopada 2011 roku, Rok A, I)

o. Piotr Andrukiewicz CSsR  (02 listopada 2013 roku, Rok C, I)

o. Marian Krakowski CSsR  (02 listopada 2014 roku, Rok A, IIXXXI niedziela zwykła)

o. Andrzej Makowski CSsR  (02 listopada 2015 roku, Rok B, I)

o. Sylwester Cabała CSsR  (02 listopada 2016 roku, Rok C, II)

o. Arkadiusz Buszka CSsR  (02 listopada 2017 roku, Rok A, I)

o. Łukasz Baran CSsR  (02 listopda 2018 roku, Rok B, II)

o. Stanisław Janiga CSsR  (02 listopada 2019 roku, Rok C, I)

o. Edmund Kowalski CSsR  (02 listopada 2020 roku, Rok A, II)

o. Janusz Serafin CSsR  (02 listopada 2021 roku, Rok B, I)

 

 

 

 

 

 

Drukuj... 

Redemptorysta Prowincji Warszawskiej obecnie pracownik redakcji kwartalnika „Homo Dei” i wydawnictwa Homo Dei – Kraków

o. Janusz Serafin CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy