Przykład służby daje nam Papież Franciszek. Gdzie dzisiaj Papież celebruje Mszę Wieczerzy Pańskiej? Celebruje w więzieniu dla nieletnich. Poszedł do tych, o których można powiedzieć, że już nic z nich nie będzie, bo to złodzieje, gwałciciele, złoczyńcy. Czy Papież musiał tam iść? Nie. Mógł spokojnie celebrowac tę Mszę w bazylice św. Piotra, pośród tzw. „porządnych” ludzi. A jednak uczynił inaczej. Poszedł do tych, którzy po ludzku nie zasługują na miłość, na miłosierdzie. To jest służba, która rodzi się z przyjmowanie Eucharystii. To jest służba, która rodzi się z życia Jezusa w nas.
Krzyż Jezusa – normalny? Zwyczajny? Abyśmy do takiej myśli nie przywykli, rozważamy dziś jego tajemnicę. Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata. Venite adoremus! – Pójdźmy z pokłonem!Kościół ukazuje nam dziś Krzyż, który nie jest oczywistością. Słowa czytanej dziś Pasji pozwalają jedynie przeczuwać, jakie okrucieństwo wiązało się ze śmiercią krzyżową, jakie poniżenie, jakie cierpienie. Taka śmierć była piekłem na ziemi. Również dla Jezusa Chrystusa – Syna Ojca Niebieskiego, który musiał przejść przez piekło.
Powtórzona dziś dwukrotnie w Ewangelii zachęta „Nie bójcie się!” niech obudzi w nas ufność i odwagę, z którą przyjmiemy prawdę o zmartwychwstaniu, jako wiarygodni świadkowie tajemnicy życia, promieniujący na tych, którzy wciąż pozostają w ciemnościach.