W dzisiejszy wieczór stajemy z wdzięcznością wobec Boga za sakramenty: Eucharystii i kapłaństwa. Są one ze sobą tak mocno związane, że bez siebie nie mogą istnieć. Ukazują nam troskę Chrystusa o nas i wprowadzają w misterium Jego miłości, która prowadzi do zwycięstwa nad grzechem, szatanem i śmiercią. W dzisiejszy wieczór także musi pojawić się pytanie: Czym dla mnie jest Eucharystia? Czy przychodzę na nią, bo wiem, że tutaj spotykam się z moim Zbawicielem? To tutaj karmię się Jego słowem i Ciałem, to tutaj uczę się miłości drugiego człowieka. To tutaj uczę się miłości, która gotowa jest do oddania życia.
Będziemy za chwilę zanosić prośby do Boga za Kościół i cały świat. Zostanie uroczyście odsłonięte narzędzie męki Chrystusa, bo stało się dla nas miejscem ukrzyżowania, pojednania, zjednoczenia Boga z nami, grzesznikami, i ołtarzem Odkupienia. Ucałujemy je z wiarą i czcią jako miejsce już nie mojego kolejnego targu z Panem Bogiem, ale święte drzewo, gdzie zawisło zbawienie świata i skąd wypuszcza gałęzie moja miłość do ludzi i Boga.
Radujcie się, bo Chrystus Pan, nasza Pascha, zmartwychwstał! Wszyscy jednoznacznie podkreślają to, że najważniejsze i najistotniejsze dla chrześcijaństwa jest świętowanie Paschy, czyli zmartwychwstania naszego Pana Jezusa Chrystusa. ... Szczęśliwy, kto umie świętować Paschę. Szczęśliwy, kto nią żyje z głęboką wiarą i karmi się w ten sposób Zbawicielem świata. Amen.