Kościół daje nam świętych i błogosławionych z dwóch powodów. Po pierwsze, abyśmy zachęceni przykładem ich życia, naśladowali ich, a po drugie, aby byli oni naszymi orędownikami przed tronem Najwyższego Boga, albowiem osiągnęli już chwałę zbawionych.
Uroczystość Najświętszego Odkupiciela – Uroczystość tytularna Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela (Zgromadzenia Redemptorystów) Trzecia Niedziela lipca – XVI Niedziela Zwykła Redemptorystowskiej Rodzinie, ta dzisiejsza uroczystość uświadamia, że nasze powołanie i nasza misja w Kościele i we wspólnocie ludzkiej, naznaczonej tak zróżnicowanymi aspektami XXI-go stulecia, to głoszenie Obfitego Odkupienia światu. Również i temu małemu światu, którego granice stanowią sąsiedzkie ogrodzenia, klatki schodowe przestrzenie biurowe, sale szpitalne czy więzienne cele.
W obecnym roku jako redemptoryści świętujemy 130. rocznicę powrotu naszego Zgromadzenia na ziemie polskie. Końcem maja mija bowiem dokładnie sto trzydzieści lat od momentu, kiedy to w 1883 roku redemptoryści przybyli ponownie do Polski i założyli klasztor w Mościskach, kilkutysięcznym miasteczku, położonym 28 km na wschód od Przemyśla, obecnie już na terenie Ukrainy.We wrześniu będziemy też obchodzić 80. rocznicę śmierci Sługi Bożego o. Bernarda Łubieńskiego, który najbardziej przyczynił się do powrotu redemptorystów na polskie ziemie. Był on wybitnym misjonarzem i rekolekcjonistą, który przeprowadził ponad tysiąc serii misji i renowacji misyjnych, rekolekcji parafialnych i stanowych, grupowych i indywidualnych. Współcześni mu pisarze nazwali go „apostołem Polski” i „niestrudzonym głosicielem słowa Bożego”.W związku z tymi rocznicami pragniemy Wam, Drodzy Czciciele Matki Bożej, a zarazem przyjaciele naszego Zgromadzenia, w szeregu majowych czytanek przypomnieć niektóre osoby i wydarzenia związane z redemptorystami w skali światowej i na terenie naszej Ojczyzny.
Św. Klemens Hofbauer wskazywał, że wiara ma być osobistym odniesieniem do żywego Boga, odpowiadaniem miłością na Jego miłość. A to łączy się ze świadomością Jego stałej obecności. Świadomość ta powinna stawać się naturalnym środowiskiem naszego życia, bez którego czulibyśmy się jak „ryba bez wody”.