Bóg ciągle szuka ludzi, którzy powierzą mu cale swoje życie, aby nieść światu radosną wieść o zbawieniu. Nieważne, czy są chorzy czy zdrowi, ile mają talentów i jakim cieszą się prestiżem w społeczności. Wystarczy, że gotowi są poddać się Jego działaniu. A wtedy Wszechmogący również w ich życiu – jak w życiu Maryi – dokona wielkich rzeczy.
„Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”. Maryja, jako Nowa Arka z Nowym i Wiecznym Przymierzem, wyrusza z pośpiechem w góry. Podróż z Nazaretu, z Galilei, na północy Palestyny, na południe, do górzystej krainy Judy, dokładnie – według tradycji – do Ain Karim („Źródło Winnicy”), leżące ok. 7 km na północny zachód od Jerozolimy, mogła zabrać od trzech do czterech dni. Radość z wybrania na Matkę Boga nie może ukryć się w zaciszu własnego domu. Radość powiększa się i promieniuje, kiedy jest komunikowana i podzielana.
„Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc: «Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo lud swój nawiedził i wyzwolił, i wzbudził dla nas moc zbawczą w domu swego sługi, Dawida,... by światłem stać się dla tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę pokoju»".