„Ojcze, ty kochasz każdego z nas jako własne dziecko i chcesz, żeby wszyscy w osobisty sposób wyrażali tajemnicę Twojej miłości, daj nam przyjmować każdego z naszych braci i sióstr takimi, jakimi są w swoim niepowtarzalnym bogactwie, abyśmy wszyscy mogli żyć i trwać w Twojej jedynej miłości. Amen”.
„Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?». A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków». Jezus zapytał ich:«A wy za kogo Mnie uważacie?», Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego»” (Mt 16, 13-16).
Władza, która służy, która dostrzega potrzeby tych będących najniżej, to ideał dla rządzących wszystkich czasów. Św. Kazimierz, choć nie był królem, to jednak mógłby niewątpliwie być nauczycielem naszych politycznych elit, gdyż pokazuje swoim przykładem, co tak naprawdę znaczy słowo „rządzić”.
Św. Józef jest fascynującą postacią. Jest on wciąż aktualnym wzorem dla współczesnych mężczyzn: mężów, ojców, dziadków, wdowców, samotnych panów, studentów, młodzieńców, kapłanów, zakonników. I chociaż współczesny świat promuje mężczyzn sukcesu, silnych polityków, skutecznych sportowców, odważnych dziennikarzy i celebrytów, utalentowanych aktorów i czyni ich nauczycielami życia i wzorami męskości, to jednak tylko milczący Józef potrafi nam tak naprawdę ukazać właściwą drogę do nieprzemijającego szczęścia i powiedzieć co znaczy być prawdziwym mężczyzną.
Jak Maryja, jesteśmy poszukiwani przez Boga, tam gdzie żyjemy i pracujemy, i nie ma takiego miejsca, do którego Bóg by nie dotarł, aby nas odnaleźć, aby „być z nami” i obdarować nas pełnią swej łaski, jeśli tylko usłyszy nasze szczere i pełne zaufania i wiary TAK, „niech mi się stania według twego słowa”.
Uroczystość, którą dziś przeżywamy, ukazuje nam wielkiego człowieka, jakim był św. Wojciech. Wypełnił on swoim życiem, a przede wszystkim śmiercią, słowa wypowiedziane dzisiaj przez Jezusa: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity”.
W obecnym roku proponujemy naszym użytkownikom czytanki majowe pt. „Nieustająca Wspomożycielka”, które zostały przygotowane przez o. Marka Kotyńskiego CSsR w związku z koronacją obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy, czczonego w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Gliwicach.
Przenosimy tamten nastrój, tamte obrazy, tamte żywe wspomnienia w kontekst dzisiejszego święta Matki Bożej, Królowej Polski.To o Maryję, wsparł się od początku swej duchowej drogi Karol Wojtyła. To jej zawierzył całe swoje życie, kapłaństwo, Kościół:„Cały jestem Twój i wszystko, co moje, Twoim jest. Odnajduję Cię we wszelkim moim dobru. Daj mi Twe serce, o Maryjo”. – „Totus Tuus”.
„...ludzie świeccy, stawszy się uczestnikami funkcji kapłańskiej, prorockiej i królewskiej Chrystusa, mają swój udział w posłannictwie całego Ludu Bożego w Kościele i w świecie. Sprawują oni apostolstwo przez swą pracę zmierzającą do szerzenia Ewangelii oraz uświęcenia ludzi i do przepajania duchem ewangelicznym oraz doskonalenia porządku spraw doczesnych, tak, że ich wysiłek w tej dziedzinie daje jawnie świadectwo o Chrystusie i służy zbawieniu ludzi”.(Dekret o apostolstwie świeckich – Apostolicam actuositatem, DA 2)
Dzisiejsza Uroczystość skłania do dziękowania Bogu za posługę św. Stanisława, który troszczył się o lud powierzony jego pasterskiej trosce i oddał życie za swoje owce. Jest to również sposobność, by prosić Boga o gorliwych i odważnych pasterzy, którzy wzorem Jezusa – dobrego Pasterza – wskażą wierzącym drogę wiodącą ich do zbawienia i pomogą im ustrzec się niebezpieczeństw czyhających na nich w świecie. Niech naszej modlitwie towarzyszy wstawiennictwo św. Stanisława, biskupa i męczennika.