Jezus oczekuje wiary, choćby tak „małej jak ziarnko gorczycy”. Taką wiarę znalazł u tych, którzy doznali cudu. Na początku jest to wiara słaba, niemal magiczna, jak w przypadku kobiety, która potajemnie skrada się do Jezusa i mówi do siebie: „Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa”. Jezus zakwalifikował bezsilny postępek tej chorej kobiety jako wiarę: „Twoja wiara cię ocaliła!”.
Jezus przychodzi wraz z uczniami do Nazaretu, to Jego miasto rodzinne… Spotyka się z krewnymi, znajomymi… W szabat naucza w synagodze. Słuchaczami byli ludzie, którzy dobrze znali Jego rodzinę i samego Chrystusa… Rodacy widzieli i widzą w Nim człowieka – nie widzą Boga! Ze zdziwieniem i pewnie z zachwytem słuchają słów Jezusa. Ich wypowiedzi o tym świadczą, mówią przecież: „Skąd On to ma? I co za mądrość, która jest mu dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce”.
Jezus zna każdego z nas. Zna mnie i Ciebie. Zna twoje serce, twoje możliwości, wie, ile naprawdę jesteś wart.Jeżeli do czegoś Cię zaprasza, daje jakieś powołanie, to wie, że jesteś w stanie to osiągnąć. On bardziej wierzy w ciebie niż ty sam.
Uroczystość Najświętszego Odkupiciela – to Uroczystość tytularna Zgromadzenia Redemptorystów, które przypada zawsze na III Niedzielę lipca (w tym roku to XVI niedziela zwykła)
Słowo Boże jednak zawsze wpierw kieruje swoje światło, aby rozjaśnić naszą osobistą rzeczywistość. I może się okazać, że owo „biada” jest skierowane również do nas. Owszem, może nasze bycie pasterzami realizuje się w sposób nieproporcjonalny do tych, którzy nami przewodzą, ale czy nie jest tak, że Bóg również w nasze ręce złożył władzę i losy innych osób?
Często brzmi w naszych uszach jak wyrzut sumienia zdanie wypowiedziane przez Jezusa w dzisiejszej Ewangelii: „Wy dajcie im jeść”. Gdy Apostołowie wyrażają swoją bezradność w obliczu problemu nakarmienia tłumu, Jezus […] mówi bardzo konkretnie: „Wy (a nie kto inny), dajcie im (a nie odsyłajcie), jeść (zaspokajając podstawowe potrzeby)”. „Dajcie im” – chodzi o nową „kulturę dawania”, która jest odmienna od logiki tego świata, która każe myśleć tylko o sobie. Egoistyczne zaspokajanie własnych przesadnie rozbudzonych potrzeb nie jest logiką, jakiej uczy Ewangelia.
Wiara więc jest podstawowym warunkiem korzystania z Jezusowego pokarmu – pokarmu Jego Ciała i napoju Jego Krwi. Musi to być wiara żywa, gorąca, pozbawiona wszelkich wątpliwości, wiara opierająca się na Boskim autorytecie Jezusa.
Każdy z nas doskonale wie jak potrzebny jest chleb każdemu człowiekowi. Jest to podstawa naszego życia. Widzimy jak wiele osób dziś cierpi z powodu braku chleba, jak wiele osób dziś umiera z głodu. Każdy z nas potrzebuje codziennego chleba, potrzebuje pokarmu aby móc żyć, funkcjonować i się rozwijać.
Jeżeli chcemy żyć wiecznie, potrzebujemy częstej Eucharystii. Potrzebujemy niedzielnej Mszy świętej i Komunii świętej. To jest nasz przywilej.Ale jednocześnie jest to też nasz chrześcijański obowiązek. Po co? Abyśmy byli znakiem Boga dla świata.
Wiara w Boga wymaga postawy zaufania i przyjęcia czegoś, co przekracza moje wyobrażenia o Bogu. Wynika to z samej definicji tego, kim jest Bóg. Skoro Bóg jest Bogiem, to jest Kimś o wiele większym od człowieka.