To już druga niedziela Adwentu. Dziś Kościół wzywa nas do refleksji nad Dobrą Nowiną, jaką niesie ze sobą ten czas. W tym świetle powinniśmy zastanowić się nad powodem przyjścia naszego Zbawiciela – dlaczego Bóg posyła na świat Mesjasza? Drugą ważną rzeczą jest zastanowienie się, co powinniśmy robić, czekając na naszego Zbawiciela. Wszystkie nasze dzisiejsze czytania w liturgii słowa skupiają się na następujących tematach: bliskość przybycia Pana, potrzeba pokuty w celu uzyskania przebaczenia naszych grzechów i potrzeba prowadzenia świętego życia.
Chrystus w Kafarnaum, w domu Piotra? Oto zebrała się tam duża liczba osób, aby słuchać nauczania Mistrza, a siedzieli przy tym faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i Jerozolimy (Łk 5,17). … wtem jacyś ludzie, niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc z powodu tłumu w żaden sposób go przynieść, wyszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem w sam środek przed Jezusa (Łk 5,18). Nikt nie wie, kim byli, ale jedno o nich wiadomo – mieli silną wiarę. Bardzo odważna decyzja. Ich postawa zachwyciła Jezusa; na tyle, że On, widząc ich wiarę, rzekł: «Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy» (Łk 5,20). … Chrystus, ku oburzeniu obecnych uczonych w Piśmie, mówi: Odpuszczone są twoje grzechy (Łk 5,20). Bo najważniejszym dziełem Mesjasza jest przebaczenie grzechów.
Jezus Chrystus przychodzi na ziemię, aby zbawić nas, jak czytamy w Ewangelii z dzisiejszej Mszy Świętej: Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? (Mt 18,12). Bo Dobry Pasterz idzie szukać tego, kto, z takiego bądź innego powodu odszedł. Czyż nie pragniemy, aby ponownie usłyszeć głos, który pierwsze czytanie opisuje jako głos pasterza karmiącego stado, zbierającego jagnięta w ramiona i niosącego je na piersi, opiekującego się samą owcą (por. Iz 40,11). Bo Pan jest zdeterminowany, abyśmy doświadczyli radości świętości i stara się nas znaleźć.
Ewangelia według św. Mateusza zawiera pocieszające zaproszenie Jezusa skierowane do Jego uczniów i do nas też: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię (Mt 11,28). Bo On zdaje sobie sprawę ze zmęczenia swoich uczniów, wyczerpanych trudami pierwszej apostolskiej misji.
Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela (Mt 11,11). Te słowa Jezusa, które czytamy w dzisiejszej Ewangelii, podkreślają postać św. Jana Chrzciciela. Ostatni z proroków, który kończy Stary Testament i wskazuje na Nowy Testament, zapowiadając Jezusa jako Mesjasza i Baranka Bożego. Oto w ten sposób wyrażała się jego misja: sprawić, żeby przyjście Jezusa, tak już bliskie, stało się bardziej owocne, wzywając do pokuty i nawrócenia serc ludzkich. Ja, Pan, twój Bóg, ująłem cię za prawicę, mówiąc ci: Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą (Iz 41,13)
W czasie Adwentu Pan Bóg zaprasza każdego z nas do przygotowania się na świętowanie Narodzenia Jezusa. Wykorzystajmy tę okazję, abyśmy popatrzyli z uwagą na nasze życie, na sposób, w jaki przyjmujemy dary Boga: czy robimy to tak, jak Ci prości i pokorni, którzy słuchali słowa Boga i wprowadzali je w czyn? Czy raczej tak, jak tamci przedstawiciele „elit”, którzy byli przekonani o własnej mądrości i odrzucali wezwanie Mesjasza? Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: «Zły duch go opętał». Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: «Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników» (Mt 11,18-19). Chrystus zwraca uwagę swoich słuchaczy, że wielu nie przyjęło zaproszenia Jana Chrzciciela do pokuty i nawrócenia, bo te osoby nie potrafiły rozpoznać Eliasza w Janie Chrzcicielu ani Mesjasza w Jezusie. Może żyli przywiązani do własnych poglądów, opinii i przesądów, i dlatego nie rozpoznali, nie zdawali sobie sprawy, kto do nich mówi.
Kończy się drugi tydzień Adwentu, podczas którego liturgia słowa przedstawiła nam postać Jana Chrzciciela – dla każdego z nas wzór tego, jak się przygotować na przyjście Mesjasza. W Ewangelii dzisiejszej Mszy św. widzimy Jezusa w otoczeniu swoich uczniów, którzy Go pytają: Czemu więc uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz? (Mt 17,10). Bo według starej żydowskiej tradycji, to właśnie prorok Eliasz miał ponownie przyjść przed Mesjaszem, aby ogłosić Jego przyjście.