W dzisiejszej Ewangelii mamy kolejną odsłonę nauczania Jezusa. Tym razem jednak nie w synagodze ani w szczególnie dogodnej do przepowiadania sali, ale nad Jeziorem Galilejskim, które okazuje się równie dobrym miejscem, aby dzielić się Słowem Bożym. Spragnionych słów Jezusa było tak wielu, że istniało ryzyko, iż cisnący się ludzie mogli Go stratować albo wpychać do jeziora, narażając Go na utonięcie.
Rok Jubileuszowy 2025, który przebiega pod hasłem: „Pielgrzymi nadziei", jest dla nas wielkim wezwaniem do odnowienia nadziei, która wypływa z wiary. Ma się to dokonywać w naszej codzienności, pośród rutynowych, pozornie zwykłych godzin i dni. Nasze życie jest drogą, wędrowaniem ku Bogu. Sam Jezus dał nam dowód, jak ważna jest codzienność, w słowach: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” (Łk 16, 10). Zbawiciel dowartościowuje zwykły czas, bo w nim mamy dążyć do świętości i osiągnięcia nagrody życia wiecznego.
Zapamiętajmy przesłanie dzisiejszej Ewangelii. Miejmy odwagę, jak nowożeńcy z Kany Galilejskiej, zawsze zapraszać Jezusa do swojego życia. On jest najlepszym lekarstwem na nasze trudności. Budowanie lepszego świata, lepszej Polski, zacznijmy od pozwolenia, by Jezus był obecny w naszej codzienności. To On jest Źródłem wszelkiego dobra. Niech Rok Jubileuszowy ośmieli nas, byśmy jeszcze bardziej ukazywali Jezusa jako Nadzieję każdemu człowiekowi.
Niech Święto Chrztu Pańskiego będzie dla nas świętem naszego nawrócenia. Dziś liturgicznie kończymy Czas Bożego Narodzenia. Ale choinki, stroiki i kolędy będą nam jeszcze towarzyszyć, aby cieszyć nasze oczy i przypominać o tym wielkim darze Boga dla człowieka. Nie zapominajmy również o czasie Roku Jubileuszowego – ożywiajmy tę nadzieję, która wynika także z naszego chrztu. Bo to właśnie on daje nam nadzieję na nawrócenie i życie wieczne z Chrystusem.
Czas Bożego Narodzenia przypomina nam, że Jezus przyszedł na świat, aby przynieść pokój i pokazać, że Bóg jest obecny w naszej historii. Jego przyjście pokazuje, na czym polega wiara w Boga, która nie stoi w sprzeczności z rozumem. Aby to było możliwe, potrzebna jest z naszej strony postawa uznania wartości wiary.