Święta Katarzyno, mężna kobieto, wyproś nam łaskę odnalezienia drogi, która prowadzi nas ponad wody grzechu, rozpaczy, zniechęcenia i beznadziei, do Mostu, którym jest Pan Jezus, Odkupiciel człowieka. Mężna św. Katarzyno, wypraszaj nam łaskę duchowego rozeznawania dróg życia i dróg śmierci.
Na końcu czasów sądzeni będziemy z miłości... Jezus jest praktyczny, miłość jest praktyczna. Bądź też ty praktyczny i konkretny w miłości. Rozejrzyj się! Jest wokół ciebie wiele ludzi, którzy potrzebują twojej pomocy. Jest wokół ciebie wiele „oblicz Chrystusa”, które potrzebują miłości.
Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary Składają jej wierni uwielbień swych dary. Odkupił swe owce Baranek bez skazy, Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy. Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy, Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy. Mario, ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała. Żywego już Pana widziałam, grób pusty, I świadków anielskich, i odzież, i chusty. Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja, A miejscem spotkania będzie Galilea. Wiemy, żeś zmartwychwstał, że ten cud prawdziwy, O Królu Zwycięzco, bądź nam miłościwy. Sekwencja z Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego
Dzisiejsza niedziela ukazuje nam Jezusa wstępującego w niebo, tym samym ukazującego nam cel i naszej życiowej drogi. Skoro Jezus jest mistrzem, a przecież on żył w pełni – to my jako ci, którzy idą jego śladami, winniśmy też tą drogą podążać. Ale co mamy zrobić, by być człowiekiem w pełni żyjącym, a przez to zasługującym na niebo? Mówiąc najogólniej: człowiek w pełni żyjący to ktoś, kto już wykorzystuje wszystkie swoje ludzkie możliwości, zdolności i talenty w całym ich zakresie.
Tradycja odprawiania drogi krzyżowej powstała w Jerozolimie. W średniowieczu rozpowszechnili ją franciszkanie, którzy oprowadzając pątników zatrzymywali się przy stacjach przedstawiających historię śmierci Jezusa. Liczbę czternastu stacji ustalono w XVII wieku. W kościołach katolickich droga krzyżowa przedstawiana jest w obrazach lub rzeźbach rozmieszczonych na ścianach bocznych świątyni. Stacje drogi krzyżowej to nie tylko odtworzenie wydarzeń z ostatnich dni Chrystusa. Mają one swą bogatą symbolikę. Dla katolików są również podstawą rozważań medytacyjnych dotyczących m.in. tego, czym jest prawda, miłość itp
Dzięki sakramentowi chrztu świętego zostajemy włączeni do wspólnoty Kościoła. Już nie musimy się lękać samotności… Sakrament chrzest świętego odciska na nas także niezatarte znamię. Mogę się „wypisać” z Kościoła, dokonać tzw. aktu apostazji, ale i tak ten znak przynależności do Boga zostanie.
Nowennę tę kazał Pan Jezus siostrze Faustynie zapisać w sierpniu 1937 roku, polecając odprawianie jej przed Świętem Miłosierdzia, począwszy od Wielkiego Piątku. Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz. Odpowiedziałam: Jezu, nie wiem, jak tę nowennę odprawiać i jakie dusze wpierw wprowadzić w najlitościwsze Serce Twoje. – I odpowiedział mi Jezus, że powie mi na każdy dzień, jakie mam dusze wprowadzić w Serce Jego. (1209)
Dziękujmy dziś za św. Marka, za to, że dzięki przekazanemu przez niego tekstowi Ewangelii możemy przybliżać się do Jezusa. Przyoblekajmy się w pokorę, oparci o Chrystusa wypowiedzmy walkę złemu. Stańmy się, tak jak dzisiejszy Patron, narzędziem, mostem, poprzez który nasi bliźni poznają jedynego Zbawiciela świata.
„Jesteśmy marzeniem Boga, który – jak prawdziwy zakochany – chce zmienić nasze życie na lepsze”. Tymi słowami, rok temu, Papież Franciszek zaprosił do stałego otwierania naszych serc na czułość Ojca, „który w swym wielkim miłosierdziu odrodził nas do żywej nadziei” (1 P 1, 3) i sprawił, że nasze życie na nowo rozkwitło.
Król Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej złożył ślubowanie, ogłosił Maryję Patronką Królestwa Polskiego i przyrzekł podjęcie starań o ustanowienie uroczystości Królowej Polski. Z jednej strony był to akt wdzięczności za ocalenie przed wrogiem zewnętrznym (Szwedami), a z drugiej – konkretne działanie wobec skłócenia i rozbicia w społeczeństwie polskim, wobec prywaty i egoizmu bogatych elit (wróg wewnętrzny).