Wystarczyło nie przyjść tego roku na święto Paschy do Jerozolimy i schować się gdzieś, przeczekać nawet kilka lat, może kilkanaście. Zapomnieliby, a po cichu Jezus mógłby robić swoje, uczynić jeszcze wiele dobra, uzdrawiać, podnosić na duchu, zwracać zmarłe dzieci matkom itd. Jednak On patrzy szerzej, widzi więcej.
Wielki Tydzień, który Niedzielą Palmową rozpoczynamy, to czas szczególniejszej zadumy nad tajemnicą krzyża i mądrym do niego podejściem. Syn Boży przyszedł na ziemię nie po to, by nas od krzyża uwolnić, by nam krzyż wyjąć z życia, lecz po to, by nas nauczyć dobrego i twórczego podejścia do niego. Krzyż nie ma nas załamywać i zniechęcać, lecz umacniać oczyszczać i napełniać nowym życiem.
Bardzo sobie cenimy przyjaciół i potrzebujemy przyjaciół. Pierwszymi przyjaciółmi stają się rodzice, rodzeństwo, dziadkowie. Z czasem poznajemy przyjaciół spoza rodziny. Znamy to powiedzenie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Życie sprawdza, kto tak naprawdę jest naszym prawdziwym przyjacielem. O przyjaźni słyszymy w dzisiejszej Ewangelii. Widzimy, jak Jezus przybył do domu, w którym odpoczywał, którego czuł się częścią, w którym wielu było świadkami cudu wskrzeszenia Łazarza. Jezus bardzo kochał tę rodzinę.
Czasami w życiu czujemy się zdradzeni. Zdrady bardzo nas bolą. Potrafią zmienić nas na zawsze, wywrócić życie do góry nogami. Sprawić ogromny ból, że już nic nie będzie takie samo jak wcześniej. To straszne, gdy odkrywamy, że nasze zaufanie zostało zawiedzione. W głębi serca rodzi się tak wielkie rozczarowanie, ze życie zdaje się już nie mieć sensu. Dzieje się tak, ponieważ rodzimy się, aby być kochanymi i aby kochać, a rzeczą najbardziej bolesną jest zdrada ze strony tych, którzy przyrzekli nam być wiernymi i bliskimi. Zdrady potrafią zranić do głębi, całkowicie, a nawet zabić.
Każdego dnia dokonujemy wiele wyborów. Podejmujemy większe decyzje jak chociażby: wybór szkoły, drogi zawodowej, małżonka, miejsca zamieszkania, ale też i mniejsze wybory jak produkty w sklepie, programy telewizyjne, środki transportu. Od naszych decyzji tak bardzo wiele zależy. Zawsze mamy wybór: pomóc sąsiadowi w potrzebie czy nie? Napisać list do przyjaciela czy nie? Zrobić dobry uczynek czy dogryźć drugiemu człowiekowi? Sami decydujemy, jakie wartości nadadzą kierunek naszemu życiu.