Św. Klemens dostarcza nam wiele refleksji i inspiracji dla naszego życia. Chociaż odnalazł on Oblicze Pańskie w podarowanym mu powołaniu, nigdy jednak nie przestał szukać woli Bożej. Podążał nadal drogą szukania Bożego Oblicza w wydarzeniach swojego życia. W szczególny sposób szukał Boga w modlitwie i w ludziach, których Bóg stawiał na drodze jego życia.
„Jeden z was Mnie zdradzi”. „Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz”.Możemy sobie tylko wyobrazić wielką konsternację uczniów, kiedy każdy z nich patrzy raz na siebie, raz na swojego przyjaciela i z rozpaczą w oczach pyta Jezusa: „Czy to ja Panie?”. Czy to możliwe, aby ktoś posunął się aż do tego stopnia?Tyle lat razem. Tyle wspaniałych słów, czynów i cudów, aby uwierzyć i pójść tylko za Nim, co więcej, oddać za Niego życie. A jednak nikt z nich, jak i z nas, nie zna granic swoich możliwości psychofizycznych i nikt nie wie, jak się zachowa w obliczu zagrożenia więzieniem, torturą czy zwłaszcza śmiercią.
Wierni uczniowie zwracają się do Jezusa „Panie” (Boże i nasz Królu), w przeciwieństwie do Judasza, który mówi „Rabbi” (mistrz i nauczyciel w szkole rabinistycznej). Fakt, że zdrajca swoją „rękę zanurza w misie”, z której je jego ofiara, wydawało się przerażające dla starożytnych semitów i Beduinów, którzy traktowali gościnność i uczestniczenie we wspólnym posiłku za akty tworzące bliską więź międzyludzką i wprost rodzinną.
Dzisiaj wciąż na nowo rozbrzmiewają głosy zwiastujące radosną nowinę o zwycięstwie Jezusa Chrystusa nad śmiercią, Szatanem i grzechem. Wszędzie tam, gdzie wierzący w Chrystusa praktykują miłość braterską, rozszerza się po świecie orędzie Bożej miłości, którego sercem jest Chrystus zawsze żyjący w swoim Kościele jako Baranek zabity. Miłość braterska, do której wzywa i uzdalnia chrześcijan miłość Boża objawiona w Jezusie Chrystusie, prowadzi ludzi do wiary w Jego zmartwychwstanie.
Krzyż Jezusa – normalny? Zwyczajny? Abyśmy do takiej myśli nie przywykli, rozważamy dziś jego tajemnicę. Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata. Venite adoremus! – Pójdźmy z pokłonem!Kościół ukazuje nam dziś Krzyż, który nie jest oczywistością. Słowa czytanej dziś Pasji pozwalają jedynie przeczuwać, jakie okrucieństwo wiązało się ze śmiercią krzyżową, jakie poniżenie, jakie cierpienie. Taka śmierć była piekłem na ziemi. Również dla Jezusa Chrystusa – Syna Ojca Niebieskiego, który musiał przejść przez piekło.
Przykład służby daje nam Papież Franciszek. Gdzie dzisiaj Papież celebruje Mszę Wieczerzy Pańskiej? Celebruje w więzieniu dla nieletnich. Poszedł do tych, o których można powiedzieć, że już nic z nich nie będzie, bo to złodzieje, gwałciciele, złoczyńcy. Czy Papież musiał tam iść? Nie. Mógł spokojnie celebrowac tę Mszę w bazylice św. Piotra, pośród tzw. „porządnych” ludzi. A jednak uczynił inaczej. Poszedł do tych, którzy po ludzku nie zasługują na miłość, na miłosierdzie. To jest służba, która rodzi się z przyjmowanie Eucharystii. To jest służba, która rodzi się z życia Jezusa w nas.
O dniu radosny pełen chwał / Dziś Jezus Chrystus z Grobu wstał / Nam zmartwychwstania przykład dał / Cieszmy się, bo tak chce Pan / Za winy nasze okup dan / Skończony już niewoli stan / W ten święty łaski i chwały dzień / Niech płynie zew radosnych pień / Iż serca ujrzą chwały cień.
„Bóg nieskończenie dobry i miłosierny, który opiekuje się tobą dzisiaj, będzie się tobą opiekował także jutro i każdego następnego dnia. Albo odwróci od ciebie cierpienie, albo da ci siłę do jego przetrwania. Dlatego zachowaj spokój i odrzuć od siebie cały strach, bojaźń i niepokój, który podpowiada ci twoja wyobraźnia”.
Uroczystość Zwiastowania Pańskiego w swym najgłębszym przesłaniu staje się ważnym przypomnieniem – Bóg stał się człowiekiem. Oznacza to, że każde ludzkie życie dostępuje ogromnej godności, a zatem jest darem, o który warto i trzeba się troszczyć.
Nad brzegiem jeziora Tyberiackiego Pan Jezus zaplanował, powierzenie Piotrowi zapowiedzianego wcześniej pierwszeństwa wśród uczniów oraz misji prowadzenia i umacniania braci w wierze Kościoła. Nie pozostawił przy tym żadnej wątpliwości, co jest najważniejsze i konieczne, aby to zadanie wypełnić, stawiając Piotrowi trzykrotnie to samo pytanie: „Piotrze, czy miłujesz mnie bardziej niż inni?” Odpowiedź Piotra: „Panie, Ty wiesz, że Cię miłuję!”.