Panie Jezu Chryste! Ty objawiłeś nam prawdziwe oblicze swego Ojca. Uczyniłeś to przede wszystkim przez przykład swego życia. Wiemy, że i my nie tylko mamy wierzyć, ale swoją wiarę wyrażać i potwierdzać czynami.W tym roku zapraszasz nas, Panie Jezu, do gorliwego pełnienia czynów miłosierdzia. Wiesz jednak, jak słabi jesteśmy w tym względzie. Dlatego prosimy: niech rozważanie Twej męki przypomni nam, co Ty czyniłeś dla innych i pobudzi nas do wiernego naśladowania Ciebie.
Czas wielkopostny to nabożeństwa gorzkich żali, drogi krzyżowej czy wielkopostnych rekolekcji.Może nieraz łatwo się z tego zwalniam, tłumacząc się brakiem czasu, pracą, innymi zajęciami. Ale mam przecież modlitewnik, teksty mogę znaleźć także w Internecie. Zwrócę uwagę na moją modlitwę osobistą, a może znajdę czas na przeczytanie fragmentu z Pisma św.? I na koniec podejmę post. Odmówię sobie czegoś, co mnie zniewala albo pozwoli mi jeszcze bardziej być wolnym.
Jezus nie mówi łatwych słów, nie mówi tego, co większość z nas chciałaby usłyszeć.Jednak w tym wszystkim nie kieruje się własnym dobrem. Mówi i postępuje tak, bo kocha. Przypomina, że to, co dobre i wartościowe, kosztuje. Poza tym mówi z pozycji kogoś, kto sam doświadczył trudności, odrzucenia, bólu, nienawiści innych.
Czy porównywanie się ma sens? Kiedyś przeczytałem, że porównywanie „zalatuje” demonem, bo porównując się albo zaniżamy swoją wartość i myślimy, że nie jesteśmy w stanie nic dobrego zrobić, albo pojawia się pycha i uznajemy, że sami jesteśmy w stanie prześcignąć wszystkich we wszystkim.
Zadaj sobie takie pytania i zobacz, czy rzeczywiście jesteś zdrowy, czy potrzebujesz Lekarza i Jego lekarstwa, jakim jest przebaczenie i pełna miłosierdzia miłość.
Scena kuszenia Jezusa na pustyni to obraz duchowej walki, od której nikt z nas nie jest wolny. Możemy ten bój stoczyć zwycięsko, jeśli naszą bliską relację z Jezusem uczynimy własną duchową tarczą, zbroją i mieczem. Wygrywajmy, ponieważ „ku wolności wyswobodził nas Chrystus!”.
Przykazania i sąd – tak najkrócej można streścić słowo, jakie daje nam Kościół na dziś, poniedziałek pierwszego tygodnia Wielkiego Postu. Znane doskonale wszystkie przykazania mają jeden cel – doprowadzić do świętości. Nie zawsze widzimy ścisły związek pomiędzy zachowywaniem Bożych przykazań a naszą (moją) osobistą świętością, doskonałością.
W świecie, gdzie zalewa nas potop słów, Jezus uczy prostej krótkiej modlitwy. Ojciec nasz w niebie wie, czego potrzeba każdemu z nas, wie czego potrzeba dzisiejszemu światu. Powinienem uznać Boże władztwo nad sobą – to będzie oznaczało: „Święć się imię Twoje”.
Sercem skruszonym nie pogardzisz Panie… Nawrócenie! To się dokonało w Niniwie i miłosierdzie Boże ujawniło się w obfitości. Bóg nie chce śmierci grzesznika… Znamy ciąg dalszy tego zdania.
Zagrożenie i zaufanie, modlitwa skuteczna i proste wskazanie – to możemy wyczytać z danego nam na dziś Bożego słowa.