Dla nas wszystkich matką jest Maryja. Śpiewamy przecież, że to Matka, która wszystko rozumie i sercem ogrania każdego z nas. Jest Ona najpierw Matką Jezusa Chrystusa, ale z Jego woli także i naszą. Jej obowiązkiem jest wypełnić testament, który otrzymała, trwając pod krzyżem swojego Syna. Na mocy tego testamentu każdy uczeń Chrystusa jest Jej dzieckiem, a Ona Matką dla wszystkich wierzących w Jezusa – Syna Bożego. Dlatego mamy prawo uciekać się do Maryi pod Jej opiekę, a Jej zadaniem jest pomagać swoim dzieciom – nam, siostrom i braciom Chrystusa. Słusznie więc nazywamy Maryję Matką Nieustającej Pomocy. Bo czy Maryja może być Matką i nie pomagać?
Niech przykład św. Piotra i Pawła umacnia nas w wyznawaniu wiary. Niech patronowie dnia dzisiejszego będą drogowskazem na drodze naszego życia. Warto się starać o to, aby dotrzeć do upragnionej mety, którą jest niebo i tam otrzymać wieniec sprawiedliwości. Pomocą w tym dążeniu są dla nas słowo Boże, modlitwa i sakramenty. Chciejmy więc zjednoczyć się z Chrystusem, obecnym wśród nas.
Apostołowie to nie herosi, którzy bezkrytycznie szli za Jezusem, nie duchowi mocarze, którzy nie mieli żadnych pytań i wątpliwości. Taki jest także św. Tomasz – jak wielu z nas mający problemy z wiarą w Jezusa Chrystusa, w Jego zmartwychwstanie. On nie wierzy, że Jezus żyje. Wielu ludzi, ba, nawet wielu chrześcijan nie do końca w to wierzy. Wielu już zrezygnowało nawet ze spotkania ze Zmartwychwstałym, przekreśliło Jego Kościół, rzeczywistość, w której Jezus Chrystus żyje i działa.
Podziwiamy dziś wielkie dokonanie i świętość życia św. Benedykta. Jednak nie było by dobrze gdybyśmy tylko na tym poprzestali. Bo jak mówił św. Jan Paweł II „Święci nie są po to, żeby ich podziwiać. Oni są po to, aby ich naśladować”, więc zatem czego uczy ten święty.
Kto szuka prawdziwej miłości, ostatecznie znajdzie ją w Bogu. Syn Boży, Jezus zmartwychwstał i żyje. Mówi nam o tym sakrament miłości – Eucharystia, na której On sam nas gromadzi, by wyjaśniać nam Pisma i łamać dla nas chleb. Jezus tak nas kocha, że nigdy nas nie opuszcza. On wie, czego najbardziej nam potrzeba. Niech nasze pragnienia prowadzą nas – jak Marię Magdalenę – do Jezusa, aby „pić wciąż na nowo z tego pierwszego, oryginalnego źródła, którym jest Jezus Chrystus, z którego przebitego Serca wypływa miłość samego Boga” (Deus caritas est, nr 7).
Św. Jakub Apostoł, nazwany „Większym”, urodził się w Betsaidzie w Galilei. Był synem Zebedeusza i Salome, starszym bratem Jana Ewangelisty. Świadek głównych cudów Jezusa. Na rozkaz Heroda Agryppy został ścięty mieczem około 44 roku. Odbiera wielką cześć w niezwykłym miejscu pielgrzymkowym w Santiago de Compostella w Hiszpanii, gdzie znajduje się sławny kościół pod jego wezwaniem. Wraz z apostołami Piotrem i Janem należy do grupy trzech uprzywilejowanych, dopuszczonych przez Jezusa do udziału w ważnych chwilach Jego życia.
Niech nasze pójście za Chrystusem zawsze przepełnia zawołanie Piotra, który powiedział do swojego Mistrza: Panie, dobrze, że tu jesteśmy (Mt 17, 4). Tak można powiedzieć także wtedy, kiedy odkrywa się w swoim powołaniu, że sam Bóg jest pierwszy i blisko każdego z nas. Prośmy więc o taką wiarę, aby nieustannie odkrywać, że Bóg jest zawsze po naszej stronie i że On chce także nam objawiać swoją chwałę.
Święta Edyta Stein swoim życiem pokazała, że jeśli chce się poznać prawdę, trzeba nawet zapłacić najwyższą cenę, czyli życie. Poszukiwała prawdę bez kompromisu. Jej tęsknotą była prawda. Patrząc na swoje życie, mówiła: „Moja tęsknota do prawdy była moją jedyną modlitwą”. Te słowa wypowiedziała jako osoba, która przecież przez pewien czas była zdeklarowaną ateistką. Wypowiedziała je jako kobieta naukowiec, ogarniająca świat prawami umysłu. To logiczne rozumowanie doprowadziło ją do tego, że pełnej prawdy nie da się odnaleźć tylko w filozofii, ale przede wszystkim w religii.
Św. Wawrzyniec żył w III w. i pochodził wg legendy z Hiszpanii. W roku 257 papież Sykstus II udzielił mu święceń diakonatu. Ten rok okazał się jednak szczególnie dramatyczny dla ówczesnych chrześcijan, cesarz Walerian chcąc podbudować budżet państwa, wydał edykt ograniczający wolność religijną chrześcijan, w zasadzie redukując ją tylko do prywatności. Rozpoczęły się prześladowania chrześcijan, zaczęto konfiskować mienie i więzić wierzących. W tym trudnym czasie Wawrzyniec, choć był jeszcze młodzieńcem, pełnił odpowiedzialną funkcję pierwszego diakona i skarbnika wspólnoty. Do jego podstawowych zadań należała troska o biednych i potrzebujących.
„... Na chwałę Wszechmocnego Boga, który specjalną łaskawością obdarzył Dziewicę Maryję, ku czci Syna Jego, nieśmiertelnego Króla wieków oraz Zwycięzcy grzechu i śmierci, dla powiększenia chwały jego Błogosławionej Matki, ku niewypowiedzianej radości całego Kościoła powagą Pana Naszego Jezusa Chrystusa, Świętych Apostołów Piotra i Pawła i Naszą, ogłaszamy, oświadczamy i określamy jako dogmat prawdę przez Boga objawioną, że Niepokalana Bogarodzica zawsze Dziewica Maryja, po dopełnieniu życia ziemskiego z ciałem i duszą została wzięta do nieba...”.