Jeśli przyjmiemy jarzmo Chrystusa, będziemy kroczyć razem z Tym, który chce dla nas jak najlepiej. On poprowadzi nas właściwymi drogami, gdzie nie zmęczymy się tak, jakbyśmy szli sami, kierując własnym życiem. Warto mieć przy sobie doświadczonego przewodnika. U Niego znajdziemy ukojenie i pokrzepienie, siłę do pokonywania codziennych trudności. Jezus jest jedynym prawdziwym źródłem pokrzepienia w naszym życiu.
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii słyszymy o wielkości człowieka – o tym, kim był wśród ludzi. Jednak świadectwo o nim wypowiada sam Jezus, a nie on sam o sobie. Jan Chrzciciel był pokornym człowiekiem, który poszedł drogą prawa i sprawiedliwości. Żył tym, co głosił, a jego życie było drogą nieskazitelności i wierności Bogu. Nie zwracał uwagi na układy, władców, faryzeuszy czy uczonych w Piśmie. Każdego upominał tak samo, każdemu ukazywał drogę do Boga.
Często ludzie są bardzo przewrotni – robią na przekór, czasem wręcz na złość drugiemu człowiekowi. Ale czy rzeczywiście szkodzą innym, czy może bardziej sobie? Jesteśmy bardzo przewrotni, co dostrzega również Jezus. W dzisiejszej Ewangelii porównuje Izraelitów do bawiących się dzieci: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście” (Mt 11, 17). To porównanie odnosi się do Jana Chrzciciela: „Przyszedł bowiem Jan, nie jadł ani nie pił, a oni mówią: «Zły duch go opętał». Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a oni mówią: «Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników»” (Mt 11, 18-19).
Pamiętając o niewłaściwych postawach i zamkniętych sercach współczesnych Jezusowi wielkich tego świata, którzy nie rozpoznali powrotu Eliasza ani nie uznali w Jezusie obiecanego Mesjasza, otwierajmy nasze serca na nauczanie Jezusa. Niech ono dotrze do nas cierpliwie głoszone z ambony, poprzez prasę katolicką, a także dzięki osobistej lekturze Pisma Świętego i dobrych książek.
Dziś już trzecia niedziela Adwentu. Dla wielu osób to czas coraz intensywniejszych przygotowań do nadchodzących świąt, coraz większego zabiegania. Trzeba wszystko dobrze zaplanować i przemyśleć, aby ze wszystkim zdążyć na czas. W wielu zawodach stres w codziennej pracy wzrasta wraz ze zbliżaniem się końca roku. Handlowcy starają się przewyższyć ubiegłoroczną sprzedaż, bo tylko wzrost gospodarczy może zapewnić stabilność ich biznesu. Księgowi i dyrektorzy muszą uporządkować sprawy przed końcem roku, aby bilans nie przedstawiał zniekształconego obrazu ich firmy.
Jezus jest autorytetem, który daje nam pełnię wolności. Możemy stosować się do Jego nauki lub ją odrzucić – wybór należy do nas. Pamiętajmy jednak, że bez autorytetów świat staje się miejscem pozbawionym wartości. Naszym najlepszym autorytetem jest Jezus, który z miłości do każdego z nas przyszedł na świat i oddał za nas swoje życie na krzyżu. To autorytet, który mówi, że dla każdego warto się poświęcić.
Dzisiejsze Słowo Boże daje nam przekonujący obraz Jezusa Chrystusa i Jego misji. Genealogia zapowiada treści zawarte w dalszej części Ewangelii Mateusza. Ukazuje, jak osoba i dzieło Jezusa wypełniają historię Izraela, przynosząc zbawienie narodom. Dzięki temu genealogia naszego Zbawiciela nie jest tylko listą imion. To piękna i spójna opowieść o historii Izraela, której zwieńczeniem jest Jezus Chrystus. Dlatego warto interesować się genealogią, zwłaszcza tą, która dotyczy Jezusa.
Dziś Ewangelista Mateusz przybliża nam wydarzenia, które miały miejsce kilka miesięcy przed narodzeniem Jezusa. Głównym bohaterem opisywanych zdarzeń jest św. Józef. Dlaczego św. Mateusz tak bardzo skupia się na postaci prostego stolarza o imieniu Józef?
Elżbieta i Zachariasz byli w podeszłym wieku. Byli małżeństwem bezdzietnym, co w realiach starożytnego Izraela uznawano za brak Bożego błogosławieństwa. Jednak Bóg miał wobec nich swój plan. Warto przyjrzeć się, jak Bóg przez splot pewnych wydarzeń realizuje swoje zamiary.
Historia Maryi i jej odpowiedzi na Boże wezwanie to opowieść o odwadze, zaufaniu i wyborze drogi, która zmienia życie – nie tylko jej własne, ale i innych. Niezależnie od tego, czy patrzymy na nią przez pryzmat wiary, czy z perspektywy uniwersalnych wartości, niesie ona ważne przesłanie dla każdego z nas. Jej postawa przypomina nam także, że prawdziwa siła leży w pokorze i gotowości do działania dla innych. Czasem powiedzenie „tak” – rodzinie, bliskim czy społeczności – może być tym krokiem, który nie tylko zmienia nas, ale także pozytywnie wpływa na otaczający świat. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza w czasach pełnych wyzwań, kiedy tak bardzo potrzebujemy otwartości, dialogu i współpracy.