Zadajmy sobie pytanie: który z synów był w gorszej sytuacji?Czy ten, który zbłądził, ale zreflektował się i powrócił, czy ten, który ciągle błądzi, oszukując samego siebie i zachowując zewnętrzne pozory poprawności, nigdy wprawdzie nie odchodząc z domu, ale oddalając się od Ojca zazdrosnym sercem?Wielkopostne nawrócenie rozpoczyna się od stanięcia w prawdzie o swojej grzeszności, bo tylko wtedy możliwa jest prawdziwa przemiana.
Gdziekolwiek się obejrzymy wszyscy mówią o miłości. O miłości możemy dzisiaj dowiedzieć się z filmów, przeczytać w kolorowych gazetach, usłyszymy o niej w piosenkach, pojawiają się na jej temat informacje w internecie, czy w telewizji. Nawet w dzisiejszej Ewangelii słyszymy jak Jezus zachęca każdego z nas: Trwajcie w miłości mojej! To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.
Pamiętajmy o tym, jak ważnym jest utrzymywanie stałej więzi z Bogiem poprzez modlitwę, aby w trudach życia nie tracić wiary, że Pan Bóg nas słucha i wysłuchuje.
Patrząc na nasze życie, musimy z pokorą przyznać, iż bardzo często pierwszą reakcją na doznane krzywdy jest również chęć zemsty, odwetu. Prośmy Pana, aby wlał w nasze serca prawdziwą miłość nieprzyjaciół, abyśmy w naszych reakcjach na doznane zło nie pozostawali setki lat przed Chrystusem.
Przez chrzest święty ... stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj. Pomnij, jakiej to Głowy i jakiego Ciała jesteś członkiem. Pamiętaj, że zostałeś wydarty mocom ciemności i przeniesiony do światła i królestwa Bożego. (św. Leon Wielki, papież i doktor Kościoła)
Jak to dobrze, że można mieć serce zamiast kamienia, że zamiast kamienować można przywrócić życie, że potępiając grzech, ocala się grzesznika. Tak zawsze czyni Jezus. Doświadczyła tego kobieta z dzisiejszej Ewangelii.
Nieustannie łapię się na tym, że szukam uleczenia poza Jezusem.Dlatego ciągle cierpię; dlatego stale jad nieakceptacji, jad szemrania, jad samostanowienia, jad grzechu krąży w moim „krwiobiegu” i powoduje, że chodzę jak „struty”.Lekarstwo jest tylko jedno: Patrz na krzyż!
Prawda boli. Kiedy widzę swoją nędzę, nie mam ochoty się nią chwalić.Nawet przed Bogiem chciałbym ją ukryć, a co dopiero przed drugim człowiekiem. Jednak tylko prawda wyzwala. Kiedy dostrzegam, kim tak naprawdę jestem, inaczej patrzę na Boga i ludzi.
Życia wiecznego związane jest z wiarą.Jeśli wierzę, że Bóg mnie kocha i ma dla mnie najlepszy plan, nic mnie nie zniszczy.Może mnie przebić odrzucenie, może być w życiu inaczej niż ja chcę, mogą spadać na mnie problemy – jeśli wierzę Bogu, żyję!
Mówi się, że niektórzy święci, modląc się Modlitwą Pańską, zatrzymywali się na pierwszym zdaniu:Ojcze nasz… i z powodu wzruszenia nie byli w stanie modlić się dalej, tak dalece poruszała ich świadomość i doświadczenie bycia synem Boga.