Patrzymy dziś na św. Józefa, człowieka który na kartach Ewangelii nie wypowiedział ani jednego słowa. Umiał milczeć, by słuchać Boga... By dać się poprowadzić Bogu – to znaczy, by stać się wierzącym. Wtedy wiara staje się zaufaniem, uznaniem, że On wie lepiej, że ma lepsze rozwiązania, że Jego Słowo ma moc „poukładać” moje „niepoukładane życie”.
Gdy się modlimy, mówimy „jako i my przebaczamy naszym winowajcom”, czyli niejako zgadzamy się, by nasze prośby zostały wysłuchane na tyle, na ile w nas przebaczenia. Przebaczenie to rezygnacja z zemsty, darowanie – nawet jeśli nie wyklucza to szukania sprawiedliwości, gdy to konieczne, ale nie na własną rękę, na własnych warunkach, gotowość nawet do okazania dobra temu, kto nas skrzywdził. Nie powracanie do nieustannego wypominania drugiej osobie: „a ty uczyniłeś mi to, zraniłeś mnie, skrzywdziłeś”.
Dzisiejsze Słowo Boże wskazuje, że przykazania, które otrzymał od Boga Narodu Wybrany (a więc każdy z nas, zarówno ja jak i ty), są źródłem mądrości tego Narodu, drogą do jego pomyślności i rozwoju, czyli tak naprawdę błogosławieństwem.
Sam grzech w swej istocie, polega oczywiście na nieposłuszeństwie Bogu. Szatan kuszący pierwszych ludzi, przedstawiony w Księdze Rodzaju pod postacią węża, przekonuje człowieka: „staniecie się jak Bóg i sami będziecie mogli określać, co jest dobre, a co złe”. Bo to jest właśnie jeden z wymiarów grzechu: nazywamy zło dobrem i idziemy za nim, odrywając się od prawdziwego Dobra, którym jest Bóg.
Najważniejsza jest przykazanie miłość Boga i bliźniego. I tak naprawdę przykazanie miłość stanowi klucz i syntezę wszystkich innych przykazań. Potrzebujemy poszczególnych przykazań, byśmy potrafili rozumieć konsekwencje miłości, wyzwania, które nam ona stawia, sposoby, w jakie powinna i może się wyrażać. Potrzebujemy ich, by nie pomylić miłości z zachcianką, pożądaniem, chwilowym pragnieniem czy sympatią.
W uroczystość Zwiastowania Pańskiego dziękujemy za osobę Maryi i Jej przykład zawierzenia Bogu. Również dzisiaj, obchodząc Dzień Świętości Życia, chciejmy dziękować za nasze życie, które jest ogromnym darem. Ale to też okazja, aby zatroszczyć się o życie poczętych i całkowicie bezbronnych dzieci jeszcze nienarodzonych, które są narażone na śmierć w łonie matki.
Dobrze jest uświadomić sobie raz jeszcze, że Wielki Post to przede wszystkim czas duchowego i dogłębnego doświadczenia wiary dla katechumenów, czyli dla tych, którzy przygotowują się do przyjęcia chrztu w Wigilię Paschalną. Dla tych jednakże, którzy są ochrzczeni, to specjalny czas i droga odnowy chrześcijańskiego życia.
Nowe stworzenie, nowa ziemia, pośród której będzie panowało nowe, niczym niezmącone życie, będzie wypełnieniem wszelkich tęsknot człowieka. Jednak dopiero Jezus okazuje się być Tym, który może zaspokoić wszystkie ludzkie pragnienia. On otwiera przed nami nowe niebo i nową ziemię.
Chory, który był sparaliżowany od 38 lat, nie miał wiele nadziei, gdyż nie miał nikogo, kto mógłby go doprowadzić do źródła. Jezus okazuje się być tym człowiekiem, którego od tylu lat potrzebował. On jest prawdziwym Lekarzem oraz Źródłem żywej wody.
W pełni czasów Pan Bóg przemówił do nas swoim najpiękniejszym Słowem, gdyż przemówił do nas przez Syna swego Jezusa Chrystusa. Osoba Jezusa, Jego słowa, Jego czyny, Jego cuda stały się najpełniejszym i najbardziej zrozumiałym objawieniem miłości Ojca.